Mecz Rakowa z Górnikiem z Zabrza miał być rozegrany w 5. kolejce, ale z uwagi na walkę częstochowian w europejskich pucharach został przełożony dopiero na teraz. W poprzednim sezonie "Górnicy" mierzyli się z zespołem trenera Marka Papszuna na wyjeździe dwukrotnie, w lidze było 0-0, a w 1/8 Pucharu Polski w lutym 4-2 dla późniejszego zdobywcy pucharu. Po dwa gole w tamtym spotkaniu zdobywali Hiszpanie: Ivi Lopez z jednej, a Jesus Jimenez z drugiej strony. Sytuacja kadrowa. Przed meczem z Rakowem, który walczy o powrót do pierwszej trójki w tabeli Ekstraklasy, sytuacja zabrzan nie jest najlepsza, a trener Urban ma prawdziwy ból głowy. W niedzielnym meczu z Pogonią Szczecin jego drużyna, a przede wszystkim blok obronny został wykartkowany. W środę nie może zagrać ani Rafał Janicki, ani Adrian Gryszkiewicz. Ten drugi, z "Portowcami" zdobył premierowego gola w Ekstraklasie, zobaczył wprawdzie piątą kartkę w tym sezonie, ale ta wcześniejsza, z derbowego meczu z Piastem Gliwice, który odbył się pod koniec sierpnia w 6. kolejce, została przez Komisję Ligi anulowana. Brak Janickiego i Gryszkiewicza to nie wszystko, bo za cztery żółte kartki nie może też zagrać Lukas Podolski. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-studio-ekstraklasa/aktualnosci?utm_source=esatekst&utm_medium=esatekst&utm_campaign=esatekst">Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście!</a> Co mówią przed meczem? Takie osłabienia nie mogą się nie odbić na grze gry "Górników", którzy z czterech ostatnich ligowych spotkań trzy wygrali, a jedno zremisowali. - Po to się wykartkowali, że teraz mają szansę inni się pokazać. Liczymy na to, że ci, co grali mniej w tym sezonie, teraz dostaną szansę i udowodnią, bo trener wiele zmian w jedenastce nie robił, że są w stanie pomóc drużynie - podkreśla kapitan zespołu Przemysław Wiśniewski. Szansę od pierwszej minuty mogą dostać tacy zawodnicy, jak młody, bo 19-letni obrońca Jakub Szymański czy rezerwowy ostatnio napastnik Piotr Krawczyk. W kolejce do gry czekają też inni, jak grający mało, albo wcale doświadczony Mateusz Cholewiak. Na co liczy Górnik w konfrontacji z jedenastką z Częstochowy, a zaraz potem z Lechem Poznań w niedzielę? - Nie wyznaczamy sobie żadnych limitów, ile punktów chcemy zdobyć. Wiadomo, że są to mecze, tak jak ten z Pogonią w niedzielę, z zespołami ze ścisłej czołówki. My gramy swoje, czyli piłkę, którą chcemy grać, złapaliśmy można powiedzieć to swoje flow. Teraz jedziemy do Częstochowy na spotkanie z Rakowem. Wiemy, że też są tam osłabienia, są tam wirusy. My też nie możemy zagrać ze wszystkimi zawodnikami. Myślę, że będzie to kolejny wyrównany mecz na dobrym poziomie, a potem wyjazdowe spotkanie z Lechem - podkreśla Wiśniewski. Z siedmiu wyjazdowych meczów w tym sezonie "Górnicy" wygrali dwa razy, z Jagiellonią Białystok 3-1 na początku rozgrywek i z Górnikiem Łęczna pod koniec listopada 2-1. Nasz typ: X. Michał Zichlarz <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2021-2022,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>