Trwa kompletna przebudowa Górnika. Od momentu, kiedy w sierpniu zeszłego roku trenerem zespołu został Leszek Ojrzyński, to zabrzanie sprowadzili już... tuzin graczy! Sześciu trafiło do Zabrza jeszcze latem. Byli to Maciej Korzym, Michał Janota, Aleksander Kwiek, Radosław Janukiewicz, Paweł Widanow i Adam Dźwigała. Teraz jest kolejna szóstka. Obrońcy z krajów bałtyckich Marcis Oss (Łotwa) i Ken Kallaste (Estonia), inny doświadczony defensor Paweł Golański, dwójka pomocników Szymon Matuszek i Sebastian Steblecki, a teraz doszedł jeszcze Kante. To piłkarz, który grał w podrzędnych klubach z Hiszpanii, jak CE Manresa, UE Rubi, AE Prat. Był też w rezerwach Malaga CF. W 2014 roku trafił do AEK Larnaka, gdzie od początku swojego pobytu był rezerwowym. W poprzednim sezonie wywalczył z klubem wicemistrzostwo. Zagrał w 17 meczach, w których zdobył trzy bramki. W tegorocznych rozgrywkach w 12 grach zaliczył dwa trafienia, tyle co polski obrońca lidera cypryjskiej First Division Adam Marciniak. Kante przegrywał rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie postanowił więc odejść do Polski. O zdanie na jego temat pytamy Roberta Stachurę. Ten pochodzący z Rzeszowa były zawodnik takich klubów, jak Widzew, Świt czy CA Bizertin (Tunezja), większość swej kariery spędził na Wyspie Afrodyty. Teraz zajmuje się menedżerką. Jest właścicielem piłkarskiej agencji R.S. International Football Management Ltd. z siedzibą w Oroklini koło Larnaki. - Powiem szczerze, ciężko mi się wypowiadać na temat tego piłkarza, bo w AEK-u był tylko rezerwowym. Nigdy nie widziałem go w akcji w całym meczu, tyko jak wchodził na kwadrans czy dwadzieścia minut. Sprawdziłem zresztą w swoich programach skautingowych, na boisko zawsze wchodził z ławki. Nie grał od początku, dlatego nie chcę takiego zawodnika opiniować. Powiem coś, a potem ktoś zarzuci, że jest inaczej. To samo zresztą powiedziałem trenerowi Ojrzyńskiemu, który dzwonił do mnie i pytał o tego gracza. - W AEK-u o tyle ciężko było mu się przebić i wskoczyć do podstawowego składu, że mają tam bardzo dobrego Brazylijczyka Alvesa, który strzela sporo bramek. Czy poradzi sobie w polskiej lidze? Zobaczymy. Trzeba będzie go zobaczyć w czterech meczach. Wtedy się okaże, jak się porusza czy potrafi zdobywać bramki i stwarzać bramkowe okazje - mówi Interii Stachura. Jose Kante dołączył już do trenujących na obozie w Grodzisku Wielkopolskim kolegów. O sobie mówi, że może grać nie tylko z przodu, ale też jako skrzydłowy. Podkreśla, że jedną z tych osób, które przekonały go do przyjęcia oferty Górnika był Adam Marciniak, zresztą były piłkarz zabrzan. - Mówił wiele ciepłych słów o Górniku. Był jedną z tych osób, które namówiły mnie na przyjazd do Polski. Ja już czekam na mecze, żeby jak najwięcej dać zespołowi - mówi Kante. Michał Zichlarz