Ostatni mecz Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze był pojedynkiem dwóch najskuteczniejszych w lidze piłkarzy, jeżeli idzie o uderzenia głową. Krzysztof Kubica przed spotkaniem przy Łazienkowskiej miał na koncie 5 bramek po takich strzałach, a środkowy obrońca Legii Mateusz Wieteska cztery. Legia mu leży Piątkowe starcie dało odpowiedź na pytanie, kto zostanie najskuteczniejszą "głową" w bieżących rozgrywkach. Kubica w starciu z legionistami aż dwa razy pokonywał główkami Cezarego Misztę. Po raz kolejny pokazał, że świetnie potrafi się znaleźć pod bramką przeciwnika, ma niesamowity instynkt i oczywiście uderzenie głową. - Cieszę się bardzo, że potrafię odnaleźć się w takich sytuacjach. W meczach z Legią łącznie wykorzystałem takie trzy [celna główka Kubicy jesienią dała Górnikowi wygraną w Zabrzu z legionistami 3-2 - przyp. red.]. W Warszawie zdobyłem dwie bramki, to daje satysfakcje, ale oczywiście lepsze byłoby zwycięstwo - komentował po meczu. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Dopytywany o rywalizację z Wieteską mówił. - Czy czuję się w tym względzie najlepszy? Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie. Cieszę się, że mam takie statystyki, że strzelam dużo bramek. Tego samego zresztą życzę Mateuszowi, bo o to w piłce chodzi - zaznacza. Potrafi się znaleźć Jaki jest zatem sposób Krzysztofa Kubicy na odnajdywanie się w polu karnym przeciwników? Na pewno pomaga mu wzrost, bo mierzy przecież 192 centymetry. Z drugiej strony jak mówi, do siatki potrafią też trafiać głową zawodnicy bez jakiś rewelacyjnych parametrów. Gdzie w takim razie tkwi sekret jego odnajdywania się pod bramką rywali? - Więcej w tym wszystkim jest mojej intuicji, gdzie ta piłka spadnie. Jasne, mamy swoje schematy na stałe fragmenty, raz wchodzi się na krótki słupek, raz się zamyka całą akcję. Tak naprawdę to jest jednak intuicja, gdzie ta piłka spadnie. Czy na głowę czy nie, czy kogoś się wyprzedzi czy nie. Schematy też jednak odgrywają swoją rolę - mówi pomocnik Górnika, który w kończącym się sezonie, może być najskuteczniejszym zawodnikiem w górniczej jedenastce! Dzięki dwóm golom w meczu z Legią ma już strzelonych 8 bramek, to tyle samo co Jesus Jimenez, który trafia już w amerykańskiej MLS, mistrz świata z 2014 roku Lukas Podolski i doświadczony Bartosz Nowak. Kubica złapał formę w końcówce, bo w swoich dwóch ostatnich grach z Zagłębiem Lubin i legionistami zdobył aż trzy bramki, wszystkie oczywiście po celnych strzałach głową. Gradobicie golami w stolicy Górnik Zabrze może zagrać z Bayernem Monachium! Ksiądz na temat Podolskiego. Taka jest prawda!