Jan Urban, który od czerwca pozostaje bezrobotny, znalazł się na celowniku Omonii Nikozja. Polski szkoleniowiec jest jednym z kandydatów do objęcia tego klubu. "W rozmowach reprezentuje go od lat mieszkający na Cyprze polski menedżer Robert Stachura, który też ma szansę na pracę w cypryjskim klubie" - pisze "Przegląd Sportowy". Ostatnim klubem, który prowadził Urban, był Górnik Zabrze, jednak w czerwcu zdecydowano o rozstaniu i to mimo tego, że pod jego wodzą drużyna grała stabilnie, a sam szkoleniowiec jest z Górnikiem mocno związany. Jednak władze klubu postanowiły, że jego następca zostanie Bartosch Gaul. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/premier-league/news-kontrowersyjne-zachowanie-ronaldo-jest-pierwsza-reakcja-tren,nId,6358102">Kontrowersyjne zachowanie Cristiano Ronaldo</a> Widok polskiego szkoleniowca na ławce zagranicznego klubu jest niezwykle rzadki. Gdyby Urbanowi udało się dostać angaż w Omonii, byłby jednym z nielicznych w ostatnich latach, którym coś takiego się udało. Choć i dla niego nie byłaby to pierwszyzna, bo pracował w Osasunie Pampeluna, grającej wtedy w Segunda Division. Co prawda liga cypryjska nie jest szczególnie mocna, ale nie należy już też do słabeuszy, a zespół z Nikozji ma ambicję gry w europejskich pucharach, choć na razie jest w kryzysie.