Zachowanie Hajty trener Henryk Kasperczak określił jako głupie. - No i ma rację. Nie powinienem tak zrobić, ale sami osądźcie, czy to była słuszna czerwona kartka - zwrócił się do dziennikarzy. - Smokowski z Wieszczyckim [komentowali mecz w Canal+] nie są moimi przyjaciółmi, a powiedzieli mi, że można było dać tę kartkę, ale sędzia nie musiał jej pokazać. - Podszedłem potem do obserwatora, który powiedział do mnie, że powinienem świecić przykładem. To ja się go zapytałem, kto powinien świecić przykładem - moja czerwona kartka czy we Wrocławiu 150 osób.