Bartosz Nowak w ostatnim czasie był jednym z najważniejszych piłkarzy Górnika. Do Zabrza trafił w 2020 roku ze Stali Mielec i szybko potrafił wpasować się w drużynę. Dobrze wyglądała jego współpraca z przodu z Lukasem Podolskim. Bartosz Nowak dobrze grał w Górniku Zabrze W zeszłym sezonie strzelił dla Górnika 5 goli w lidze, we wcześniejszym - 8 bramek. W obecnym - zdążył zachwycić bramką w ostatnim zwycięskim meczu z Radomiakiem na wyjeździe, gdzie biegł wzdłuż linii pola karnego i nagłym strzałem w róg pokonał bramkarza. Trener Marek Papszun spokojnie buduje coraz silniejszą drużynę Rakowa i uznał, że Nowak będzie do niej pasował. Górnik miał dylemat: sprzedać go teraz i zarobić, czy jednak zostawić do końca sezonu, ale wtedy piłkarz mógłby odejść już za darmo, bo kończy mu się kontrakt. Górnik Zabrze nie chciał puścić kolejnego piłkarza za darmo Klauzula odejścia wpisana w kontrakt Nowaka ma wynosić milion euro, nikt jednak w naszych warunkach nie dałby tyle za piłkarza, któremu kończy się kontrakt, a który pod koniec sierpnia skończy 29 lat. Z drugiej strony zabrzanie nie chciei odejścia kolejnego, po Adrianie Gryszkiewiczu i Przemysławie Wiśniewskim, piłkarza na którym nie zarobiliby nawet złotówki. CZYTAJ TAKŻE: 19-letni syn snajpera też ma instynkt snajpera. Co za gole dla Górnika! Ostatecznie doszło więc do porozumienia. Górnik odstępuje Rakowa za prawie 400 tysięcy euro choć nikt oficjalnie nie potwierdza tej kwoty. Tak się składa, że obie drużyny spotkają się w najbliższym meczu ligowym, w niedzielę 7 sierpnia.