Zimą zeszłego roku zabrzanie przeprowadzili cztery transfery, w styczniu do zespołu dołączyła dwójka słowackich pomocników: Roman Prochazka i Erik Jirka, a w ostatnim dniu zimowego okienka, już na początku marca dwójka Greków z AEK Ateny, obrońca Stavros Vasilantonopoulos oraz napastnik Giorgos Giakoumakis. Cały kwartet sprawdził się na piątkę z plusem. Słowacy i Grecy strzelali bramki, zaliczali asysty i dołożyli swoją cegiełkę do tego, że górnicza jedenastka sezon 2019/20 zakończyła na pierwszym miejscu w grupie spadkowej czyli na pozycji numer 9. Teraz zmian nie ma praktycznie wcale. Jedyną nową twarzą w zespole prowadzonym przez Marcina Brosza jest Bartłomiej Eizenchart, któremu skrócono wypożyczenie z pierwszoligowego GKS Bełchatów. Czy to oznacza, że w Górniku, który wiosną zamierza powalczyć o miejsce w europejskich pucharach, jak było to w sezonie 2017/18, zaraz po awansie do Ekstraklasy (czwarte miejsce), nic się nie wydarzy? Pytany o ewentualne transfery Artur Płatek, doradca zarządu i koordynator pionu sportowego, który jednocześnie odpowiada za transfery mówi. - Pracujemy nad tym. Mamy jakieś opcje. Trzeba powiedzieć, że mamy stabilny zespół. Nie potrzebujemy uzupełnień zespołu, ale chodzi nam o to, żeby Górnika wzmocnić. Dlatego każdy ruch i każdy krok musi być tutaj przemyślany - tłumaczy i dodaje. - Zastanawiamy się jeszcze w jakim kierunku iść, czy bardzo perspektywicznych młodych zawodników czy bardziej doświadczonych. Sytuacja jest dynamiczna i coś do końca okienka transferowego powinno się jeszcze wydarzyć - mówi. Górnik szuka piłkarzy do przodu, napastnika oraz kreatywnego pomocnika. W sobotę "Górników" czeka druga tej zimy gra kontrolna. Rywalem piątego obecnie zespołu w PKO Ekstraklasa będzie lider słowackiej Fortuna Liga i mistrz kraju Slovan Bratysława. Przypomnijmy, że we wtorek drużyna z Zabrza pokonała na stadionie w Żylinie AS Trencin 4-1. Czy jest ewentualnie szansa, że ktoś z nowych zawodników pojawiłby się na tym spotkaniu? - Myślę, że ciężko. Ktoś się pojawi, ale jeszcze nie do soboty - tłumaczy Artur Płatek. Michał Zichlarz