<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/gornik-zabrze-slask-wroclaw,4904" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/gornik-zabrze-slask-wroclaw,id,4904" target="_blank">Zapis relacji na urządzenia mobilne</a> Na stadionie im. Ernesta Pohla, po raz kolejny w tym sezonie zasiadł komplet, prawie 23 tysięcy fanów, tak, że liczba widzów, którzy zobaczyli mecze Górnika w tym sezonie, grubo przekroczyła już 100 tysięcy. Pod tym względem nikt w Ekstraklasie z 14-krotnym mistrzem Polski nie może się równać. Zabrzanie zaczęli z najskuteczniejszym w tym sezonie na ligowych boiskach Igorem Angulo w wyjściowym składzie, który przed tygodniem, z powodu kontuzji nie zagrał w Niecieczy. Przed meczem napastnik z Bilbao, odebrał nagrodę, zresztą po raz drugi z rzędu, dla najlepszego piłkarza w Ekstraklasie, tym razem za miesiąc sierpień. Z drugiej strony w ataku miał straszyć król strzelców z poprzednich rozgrywek Marcin Robak. Gola już w trzeciej minucie mógł jednak zdobyć inny napastnik Łukasz Wolsztyński,. Odważnie wszedł w pole karne, ale chwila zawahania i dobra interwencja Igorsa Tarasovsa uratowała wrocławian. W chwilę później, bezpośrednio z rożnego, Jakuba Wrąbla o mało co nie zaskoczył świetny w tym sezonie Rafał Kurzawa. Ogromny napór Górnika trwał od pierwszej sekundy. W czwartej minucie bramkarz Śląska intuicyjnie sparował piłkę po trafieniu głową Dani Suareza. Nie minęło kilkadziesiąt sekund i po kolejnym rożnym, egzekwowanym przez Damiana Kędziora, Suarez trafił w poprzeczkę! Z czasem impet gospodarzy zmalał, a przewagę w środku pola zdobyli przyjezdni. W 17. minucie, po trafieniu Robaka bramkarz zabrzan wypuścił piłkę z rąk, ale zaraz naprawił swój błąd. W odpowiedzi celnie uderzał Kurzawa. Trzy minuty później kolejne celne trafienie Szymona Żurkowskiego również padło łupem Wrąbla. W końcu, w 24. minucie było 1-0 dla Górnika! Do rzutu wolnego, z okolic 30 metra, podszedł niezawodny Kurzawa. Przymierzył celnie, ale piłka odbiła się od słupka, wyszła w pole, akurat pod nogi stojącego na piątym metrze i nie atakowanego przez nikogo Angulo. Takiej sytuacji Bask nie mógł zmarnować. Trafił do pustej bramki, zdobywając swojego 11. gola w tym sezonie, a z kolei Kurzawa zaliczył już dziewiątą asystę. W 33. minucie mogło być 2-0 dla zabrzan. Piłkę, po płaskim strzale Kądziora, Wrąbel sparował jednak na rzut rożny. Pod koniec pierwszej części zespół trenera Brosza, przy rubryce strzały celne miał liczbę siedem, Śląsk z kolei jeden... Drugą część przyjezdni rozpoczęli z jedną zmianą, w miejsce Arkadiusza Piecha na murawie pojawił się Jakub Kosecki. W 48. minucie powinno było być 1-1. Z prawej strony dokładnie dośrodkował Mariusz Pawelec, a Dorde Czotra, zupełnie nie atakowany przez Macieja Ambrosiewicza, posłał piłkę obok słupka. Nie minęły dwie minuty, i po akcji Czotry i jego uderzeniu piłka wylądowała na słupku, a Robert Pich nie zdołał jej skierować, jak Angulo w pierwszej części, z kilku metrów do siatki. Zabrzanie, co było zaskoczeniem, zaczęli bardzo defensywnie, broniąc się przez swoim polem karnym całym zespołem. Odpowiedział w 52. minucie Kądzior. Po jego strzale z dystansu piłka zmierzała w okienko bramki Śląska, ale Wrąbel wspaniałą robinsonadą zdołał ją wybić. W 55. minucie, po zagraniu Suareza, goście reklamowali zagranie ręką hiszpańskiego obrońcy Górnika. Sędzia Tomasz Kwiatkowski skorzystał w tej sytuacji z VAR-u, który nie zostawił wątpliwości, jaka powinna być decyzja. Do jedenastki podszedł Robak i zdobył swojego piątego gola w tym sezonie. W 63. minucie piłka, w polu karnym Śląska, trafiła z kolei w rękę Robaka. Sędzia z Warszawy nie skorzystał w tym momencie z VAR-u i nie podyktował jedenastki, o co zawodnicy z Zabrza i trener Brosz na ławce mieli ogromne pretensje. - Złodzieje! Złodzieje! - krzyczało ponad 20 tys. fanów na stadionie Górnika, mając na uwadze krzywdzące decyzje, jakie w poprzednich kolejkach podjął inny arbiter ze stolicy Paweł Raczkowski. W 71. minucie napór Górnika przyniósł sukces. Z rożnego świetnie dośrodkował Kądzior, a kapitalnym wejściem w pole karne i trafieniem głową popisał się Mateusz Wieteska. To już druga bramka środkowego obrońcy w tym sezonie. Trzy minuty później, po kolejnym dobrym podaniu Kądziora, sam na sam z bramkarzem Śląska stanął rezerwowy Marcin Urynowicz. Nie zdołał jednak umieścić futbolówki w siatce. W 78. minucie, po rajdzie Kurzawy i jego uderzeniu, piłka wylądowała z kolei na poprzeczce. Śląsk się jednak nie poddał. W 82. minucie dobrze dośrodkował Czotra. Tomasz Loska wypuścił piłkę z rąk, ta spadła pod nogi Robaka, który nie miał problemów z jej skierowaniem do siatki, zdobywając swojego szóstego gola w tym sezonie. W końcówce, przed polem karnym faulowany był Angulo. Tymczasem sędzia wskazał przewinienie gracza Śląska o kilkanaście metrów wcześniej... Ostatecznie, ten niezwykle emocjonujący mecz zakończył się remisem 2-2. Z Zabrza Michał Zicharz Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 2-2 (1-0) Bramki: 1-0 Igor Angulo (24.) 1-1 Marcin Robak (58. karny) 2-1 Mateusz Wieteska (71.) 2-2 Marcin Robak (82.) Żółte kartki: Szymon Żurkowski - Górnik. Mariusz Pawelec, Sito Riera - Śląsk. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 22 708. Górnik: Tomasz Loska - Maciej Ambrosiewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Damian Kądzior, Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (68. Marcin Urynowicz), Igor Angulo. Śląsk: Jakub Wrąbel - Mateusz Pawelec, Piotr Celeban, Igors Tarasovs, Dorde Czotra - Łukasz Madej (66. Kamil Vacek), Michał Chrapek (86. Dragoljub Srnić), Sito Riera, Robert Pich - Arkadiusz Piech (46. Jakub Kosecki), Marcin Robak. <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57507&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, terminarz, strzelcy, gole</a>