Ryczkowski został sprowadzony do Górnika latem 2018 roku. Z jego transferem wiązano spore nadzieje. Jesienią dwa lata temu w miarę regularnie pojawiał się w zespole. Ostatnie ligowe spotkanie przed derbowym, wtorkowym meczem w Gliwicach rozegrał 22 grudnia 2018 r., w starciu z Lechią w Gdańsku. Potem nagle zniknął. Wszystko przez poważne komplikacje zdrowotne. Pojawiła się zakrzepica w dwóch żyłach w ręce. Nie do końca wiadomo, z jakiego powodu pojawiła się choroba. Piłkarz długo się leczył. Do grania wrócił dopiero na początku tego roku. Teraz wrócił wreszcie do ligowego grania. W derbach Górnego Śląska z Piastem Gliwice pojawił się na boisku w końcówce, zmieniając w 85. minucie Erika Jirkę. - Na pewno spadło ze mnie ciśnienie, że w końcu wróciłem na ligowe boiska. Nie było to dla mnie łatwy okres, a po tym meczu w Gliwicach wszystko "puściło". Bardzo się cieszę, że trener dał mi szansę i chociaż na chwilę wszedłem na boisko. Teraz będę się starał powalczyć o coś więcej - mówi Ryczkowski. Z bezbramkowego spotkania z Piastem nie wszyscy w Zabrzu są zadowoleni.