W tamtym meczu rozegranym 22 września "Górnicy" na swoim stadionie pewnie wygrali. Obie drużyny grały jednak w mocno zmienionych składach. Dzisiejszy mecz, to będzie inna historia i w Zabrzu mają tego świadomość. Sytuacja kadrowa. Do Radomia Górnik pojechał w najsilniejszym składzie. Ostatnio nie mógł grać Piotr Krawczyk, ale w tygodniu poprzedzającym mecz z beniaminkiem doszedł do siebie i jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu. W meczowej kadrze nie ma za to Aleksa Sobczyka, który jest po operacji i do końca roku nie zobaczymy go na ligowych boiskach. Co do składu górniczej jedenastki, to raczej nie będzie niespodzianki i w wyjściowym składzie będą ci sami zawodnicy, którzy wybiegali na boisko w dwóch ostatnich ligowych spotkania z Lechią Gdańsk oraz Zagłębiem Lubin. Oba zakończyły się podziałem punktów. Co mówią przed meczem? Radomiak w sześciu meczach na swoim stadionie w bieżących rozgrywkach w lidze jeszcze nie przegrał, trzy mecze wygrywając i trzy remisując. W Zabrzu mają więc świadomość, że łatwo o pełną pulę po południu, początek sobotniego meczu o godzinie 15.00, nie będzie. - Czeka nas duże wyzwanie, bo patrząc na statystyki Radomiak na swoim stadionie nie przegrał jeszcze spotkania. To jednak wyzwanie, któremu możemy podołać - uważa Jan Urban. Do tego jednak potrzebna jest lepsza skuteczność, czego w ostatnim czasie górniczej ekipie mocno brakuje... - Skuteczność to jakość, a jakości nie wypracowuje się w tydzień czy w miesiąc. Cieszy mnie to, że kreujemy wiele sytuacji podbramkowych, bo pod tym względem w Ekstraklasie jesteśmy w czołówce. Faktem jest, że szkoda że tak mało tych sytuacji wykorzystujemy. Ja wierzę, że oprócz Jesusa Jimeneza pokaże się jeszcze ktoś, kto będzie strzelał. Musimy pracować i nad skutecznością i nad wieloma innymi aspektami, sytuacje bramkowe są, ale trzeba się koncentrować nad tym, żeby je wykorzystywać, bo potem żałujemy punktów, które mogliśmy zdobyć - mówi trener Urban. Doświadczony szkoleniowiec Górnika pytany o ostatni bojkot kibiców czy raczej szalikowców zabrzańskiego klubu, którzy podczas meczu z Zagłębiem nie dopingowali swojego zespołu mówi. - W nasze lidze takie rzeczy się dzieją, nie tylko u nas. Najważniejsze jest to, żeby wszystko się wyjaśniło i wróciło do normalności, bo mecze Górnika w Zabrzu to jest święto, a wszyscy razem możemy wyprowadzić Górnika wyżej niż jest obecnie. Wszystkim tym którzy kochają Górnika na tym powinno zależeć - podkreśla Jan Urban. W piątek okazało się, że w 1/8 Pucharu Polski Górnik zagra z Piastem na jego terenie. - Trudne losowanie, bo jak popatrzymy wstecz, to ten rywal nam nie leży, ale z drugiej strony to kolejne wyzwanie. Zapowiada się na pewno fajne i ciekawe spotkanie - mówi trener jedenastki z Zabrza. Nasz typ: X. Michał Zichlarz