Zabrzanie wygrali wtedy z Koroną 3-0 po dwóch golach Igora Angulo oraz jednym Łukasza Wolsztyńskiego. Był to ostatni mecz poprzedniego sezonu. Na początku bieżących rozgrywek powtórzyli ten sam wynik na Stadionie im. Ernesta Pohla. Jak będzie dzisiaj o godzinie 15.00 na "Suzuki Arena"? Sytuacja kadrowa. Przed inauguracją rundy wiosennej sztab szkoleniowy Górnika ma problem, bo kontuzjowany jest Roman Prochazka. Słowacki rozgrywający ma być tym, kim był Walerian Gwilia dla górniczej jedenastki roku temu, zdobywać bramki, zaliczać asysty i kreować grę. Niestety dla jedenastki z Zabrza, w meczu kontrolnym z Red Bull Salzburg przed tygodniem Prochazka doznał kontuzji nogi i teraz musi pauzować. Uczestnik fazy grupowej Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie w barwach Viktorii Pilzno, na debiut w Ekstraklasie będzie musiał poczekać. Zagra najprawdopodobniej w kolejnym ligowym meczu "Górników" z Arką Gdynia u siebie w piątek. Co mówią o meczu? Z dziesięciu gier na obcych stadionach w bieżących rozgrywkach, zabrzanie cztery zremisowali, a sześć przegrali. - Ciężko odpowiedzieć na pytanie dlaczego w bieżących rozgrywkach na wyjazdach idzie nam tak słabo. Jak sobie przypomnieć, to wiosną zeszłego roku więcej punktów zdobywaliśmy na obcych boiskach. Teraz te proporcje się zmieniły. U siebie jesteśmy mocni, jeśli chodzi o tabelę gier na swoim boisku, to jesteśmy w czołówce, no ale niestety nie idzie nam dobrze na wyjazdach, gdzie jeszcze nie wygraliśmy, jako jedyny zespół. Musimy to zmienić. Pamiętamy to ostatnie zwycięstwo w maju w Kielcach. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby tą złą passę przełamać właśnie teraz, żeby znowu zacząć dobrą serię na wyjazdach. Oby się udało. Wierzymy, że jesteśmy dobrze przygotowani do tej drugiej części rozgrywek - podkreśla Martin Chudy, słowacki bramkarz górniczej jedenastki. Nasz typ: X. Michał Zichlarz, Zabrze <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>