30 czerwca umowy kończą się dużej liczbie graczy, w tym najlepszemu strzelcowi drużyny Igorowi Angulo, kapitanowi zespołu Szymonowi Matuszkowi, Kamilowi Zapolnikowi oraz czwórce wypożyczonych zawodników: Erikowi Jirce, Davidowi Kopaczowi i dwójce Greków, Stavrosovi Vasilantonopoulosowi oraz Giorgosowi Giakoumakisowi. - Już wcześniej zapowiadaliśmy, że ten temat poruszymy po ostatnim meczu sezonu zasadniczego. I tak się stało. W środę spotkałem się z całą siódemką i każdemu z nich zaproponowałem przedłużenie kontraktu o miesiąc na takich samych warunkach, jakie mieli wcześniej. Uważam, że niezależnie od tego, co wydarzy się po sezonie, trzeba być fair. Chcemy skończyć sezon w takim składzie, w jakim zaczęliśmy rundę. To był moment, kiedy klub mógł powiedzieć "dziękujemy", ale pamiętam, że piłkarze w trudnej chwili też zachowali się OK, godząc się na obniżenie kontraktów o połowę na ponad dwa miesiące. Gramy o dziewiąte miejsce, nie chcemy dzielić zespołu, każdy ma się czuć tak samo potrzebny. Szykujemy aneksy, mamy jeszcze kilka dni, by wszystko sformalizować - tłumaczy nam prezes Górnika Dariusz Czernik. Zabrzanie na swoim koncie mają 41 punktów i póki co są na dziewiątym miejscu w ekstraklasowej tabeli. Do awansu do grupy mistrzowskiej zabrakło niewiele. Trzeba było przed dwoma tygodniami utrzymać prowadzenie w meczu z Lechią Gdańsk. "Górnicy" po dwóch trafieniach Jirki prowadzili dwoma bramkami, żeby w końcówce stracić bramki i zremisować 2-2. W Zabrzu tym bardziej żałują, bo przecież w ostatnich dwóch meczach z mistrzem Polski Piastem na jego terenie (0-0) i z rozpędzoną Legią (2-0) udało się zdobyć cztery punkty.