O królu strzelców Ekstraklasy z poprzedniego sezonu i jednym z najskuteczniejszych piłkarzy na polskich boiskach od 2016 roku, w ostatnich dniach zrobiło się głośno. Raz ze względu na zdjęcie, które pojawiło się na portalu weszlo.com, a druga rzecz to kwesta redukcji płac. Igor Angulo ma być tym, który nie zgodził się na 50 proc. obniżkę swoich płac. Co do zdjęcia, to piłkarz tłumaczy krótko. - To jakiś absurd. Wyszedłem z domu na zakupy. My piłkarze możemy wychodzić na zakupy co dwa czy trzy dni, a maskę zdjąłem na sekundę, aby porozmawiać z żoną - tłumaczy krótko. Zawodnika w obronę bierze prezes górniczego klubu. - To opublikowane zdjęcie, to przysłowiowa burza w szklance wody. Podobne możny by pewnie zrobić z ponad 30 milionami ludzi żyjącymi w Polsce, że na moment są bez maski. Igor szybko wszystko wyjaśnił. Trzeba go wziąć w obronę, bo akurat on jest wzorem profesjonalizmu - podkreśla prezes Czernik. Co do redukcji swoich płac, to piłkarz niczego nie może komentować. Kiedy zawodnicy rozjechali się do domów w połowie marca, to w wewnętrznym regulaminie znalazł się zapis o "zakazie aktywności w mediach, również społecznościowych". Obowiązuje do dzisiaj. Pytany przez nas o wszystko Dariusz Czernik mówi z kolei krótko. - Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo to wewnętrzna sprawa klubu - tłumaczy szef zabrzańskiego klubu. Igorowi Angulo z końcem czerwca kończy się umowa z Górnikiem. Od 2016 roku strzelił dla zabrzan 75 bramek w ligowych rozgrywkach, był królem strzelców I ligi w sezonie 2016/2017 i Ekstraklasy w poprzednich rozgrywkach. W tym sezonie na koncie ma 11 trafień. Jego sprowadzeniem jest zainteresowana walcząca o awans do tureckiej Super Ligi Adana Demirspor. Michał Zichlarz