Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę W 2. minucie górnicy rozgrywali rzut rożny i Bartosz Iwan miał stuprocentową okazję, ale nie trafił do bramki z pięciu metrów. Szybko jednak zrehabilitował się kapitalnym prostopadłym podaniem, którym rozmontował obronę "Portowców". Łukasz Madej odegrał na czystą pozycję do Mateusza Zachary, a ten dopełnił formalności. Napastnik Górnika był bliski podwyższenia na 2-0, ale po jego strzale piłka otarła się o słupek. W 36. minucie Łukasz Zwoliński trafił do bramki miejscowych, lecz sędzia gola nie uznał, bo napastnik Pogoni był na spalonym. O ile początek pierwszej połowy był zdecydowanie dla gospodarzy, o tyle koniec należał do szczecinian, choć nie wiadomo, czy goście poderwaliby się do walki, gdyby w 41. minucie Błażej Augustyn nie główkował w poprzeczkę, a kilka centymetrów niżej. Tymczasem zamiast 2-0, już po chwili był remis. Nikt nie przeciął dośrodkowania z rzutu rożnego, a Rafał Kosznik zaliczył koszmarną wpadkę - zrobił spory zamach, ale nie trafił w piłkę. "Prezent" wykorzystał Mateusz Matras i kopnął piłkę do siatki. Pogoń poszła za ciosem i Rafał Murawski powinien dać jej prowadzenie, lecz fatalnie przestrzelił w sytuacji sam na sam (warto podkreślić znakomite prostopadłe podanie Zwolińskiego). Kolejną okazję miał Dominik Kun, tym razem jednak Adam Danch zablokował jego strzał. W 73. minucie czerwoną kartką ukarany został Augustyn za bardzo niebezpieczny atak na nogi Murawskiego. Cztery minuty później prowadzenie gospodarzom mógł dać Robert Jeż, nie trafił jednak w bramkę z 10 metrów. Powiedzieli po meczu: Józef Dankowski (trener Górnika): "Jeden punkt należy uszanować i to nawet w meczu, w którego pierwszej połowie mieliśmy wiele sytuacji bramowych. Nie wykorzystaliśmy ich jednak i potem w końcówce, grając w osłabieniu, drżeliśmy o to, czy remis dowieziemy do końca. Widzę dużą poprawę, jeśli chodzi o organizację naszej gry, co jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami. Czy należałoby dusić piłkarzy za to, że nie wygrali, czy poklepać ich po plecach za to, że utrzymali remis? Musimy mecz przeanalizować i spokojnie to ocenić". Jan Kocian (trener Pogoni): "Myślałem, że podział punktów jest sprawiedliwy dla obu drużyn. Straciliśmy gola po błędzie taktycznym całej naszej lewej strony. Chcieliśmy na to zareagować i ta reakcja zespołu była dobra. Zagraliśmy lepiej, zdobyliśmy wyrównującego gola. Myślę, że mądrzej powinniśmy zagrać w końcówce po czerwonej kartce Augustyna. Bardziej powinniśmy z tej przewagi skorzystać. Z drugiej strony punkt zdobyty w Zabrzu trzeba szanować, bo tu się bardzo ciężko gra". Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1-1 (1-1) Bramki: 1-0 Mateusz Zachara (8.), 1-1 Mateusz Matras (42.). Żółta kartka - Górnik Zabrze: Armin Cerimagic. Pogoń Szczecin: Łukasz Zwoliński. Czerwona kartka - Górnik Zabrze: Błażej Augustyn (73-faul). Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 3˙000.