Od kiedy w sierpniu trzy lata temu Angulo trafił do klubu z Zabrza, trafia taśmowo. 17 goli w I lidze, 23 w Ekstraklasie w sezonie 2017/2018 i 24 bramki w poprzednich rozgrywkach. Był już królem strzelców i w I lidzie, i w Ekstraklasie. Do tego trafiał w rozgrywkach pucharowych. Przez niewiele ponad trzy lata Angulo zdobył 74 bramki w ważnych spotkaniach. Latem pytały o niego inne kluby Ekstraklasy i ekipy zagraniczne. Doświadczony snajper podkreśla jednak, że najlepiej czuje się w górniczym klubie, a gdyby mógł, to w Zabrzu grałby jak najdłużej. Obecny sezon Angulo zaczął od niewykorzystanego karnego w meczu z Wisłą w Płocku (1-1). Na szczęście dla siebie trafił potem z gry. Bramkę zdobył też jeszcze w meczu z Koroną Kielce (3-0) u siebie, gdzie zaliczył także efektowną asystę. W klasyfikacji kanadyjskiej piłkarzy z Zabrza, uwzględniającej bramki i asysty, z trzema punktami na koncie jest najlepszy. Wielu ekspertom, także tym z Zabrza, to jednak nie wystarcza. Od Angulo oczekują więcej. Tymczasem 35-letniego napastnika w obronę bierze Marcin Brosz. - Nie szukałbym tutaj jakiś niespodzianek. Igor gra tak, jak cały zespół. Jest groźny, kiedy stwarzamy sobie sytuacje pod bramką przeciwników. Poza tym to bardzo ważna część drużyny. Nie tylko strzela, ale zalicza też asysty, pracuje na boisku, jak może. Zawsze zresztą podkreśla, że dla niego liczy się dobro zespołu, a nie indywidualne osiągnięcia. Jestem przekonany, że w tych najważniejszych momentach znowu zacznie trafiać do siatki i pokaże swoje umiejętności - mówi przekonująco szkoleniowiec górniczej jedenastki. Angulo będzie mógł się pokazać w niedzielnym spotkaniu z liderem Ekstraklasy Śląskiem, który przyjeżdża do Zabrza. Wiosną snajper z Kraju Basków dwa razy pokonywał bramkarza z Wrocławia, kiedy "górnicy" wygrywali na wyjeździe 2-1. Jak będzie teraz? Michał Zichlarz, Zabrze Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz