W pięciu tegorocznych meczach "Górnicy" zdobyli tylko cztery punkty, szczęśliwie wygrali u siebie ze Stalą Mielec, zremisowali z Lechem Poznań, a ostatnio zaliczyli dwie porażki, najpierw z Lechią w Gdańsku 0-2, a ostatnio z Legią Warszawa u siebie 1-2. Przed rozpoczęciem tegorocznych gier zabrzanie byli na 4 miejscu w ligowej tabeli, teraz jest to 6 pozycja, ale po weekendzie wszystko może się mocno zmienić. 10 w tabeli Wisła Kraków traci do Górnika trzy punkty, jedenasty w tabeli Piast Gliwice tyle samo. Górnik Zabrze osłabiony Na dodatek w starciu z Legią kontuzji nabawiło się dwóch obrońców. Adrian Gryszkiewicz zszedł z boiska z urazem mięśniowym po niewiele ponad godzinie gry. Z kolei w końcówce kapitan zespołu Michał Koj zderzył się głową z Artemem Szabanowem, po czym obaj bezwładnie upadli na murawę. Koledzy natychmiast wezwali pomoc medyczną. Przerwa w grze trwała około dwie minuty. Bezkompromisowo grający w powietrzu obrońca Górnika boisko opuszczał z olbrzymim krwiakiem na czole. Koj i Gryszkiewicz są już po badaniach. Ten pierwszy trenuje w specjalnym kasku ochronnym na głowę. Co do Gryszkiewicza to znak zapytania czy zagra z "Białą Gwiazdą" przy Reymonta. Jeśli nie, to w wyjściowej jedenastce zastąpi go nie grający z Legią z powodu urazu kapitan greckiej młodzieżówki Stefanos Evangelou, albo Aleksander Paluszek, który zastąpił 21-letniego obrońcę w przegranym starciu z warszawskim zespołem. Jesienią Wisła przerwała dobrą passę Górnika i czterech jego kolejnych ligowych zwycięstw, bezbramkowo remisując na Stadionie im. Ernesta Pohla. Krakowianie mocno wtedy dołowali. Teraz oba zespoły są blisko siebie w tabeli, a krakowianie wiosną zdobyli już 10 punktów, o sześć więcej niż "Górnicy". Michał Zichlarz