Spotkanie z tak wymagającym rywalem, jak RB Salzburg miało być pierwszym zimowym sprawdzianem "Górników", którzy wiosną chcą powalczyć o miejsce w europejskich pucharach. Do meczu nie doszło, a klub zdecydował też nie lecieć na zimowe zgrupowanie do Larnaki. Na Cyprze od niedzieli obowiązuje stan wyjątkowy z powodu kolejnej fali pandemii koronawirusa. W tej sytuacji Górnik zdecydował, że zostaje na miejscu. Jak będą wyglądały zimowe przygotowania? Na razie najważniejsze jest zdrowie zawodników i członków sztabu. W poniedziałek i wtorek kolejne testy na obecność SARS-CoV-2. Ci z pozytywnymi wynikami będą odizolowani od reszty, która normalnie będzie trenować. - Zostajemy w Zabrzu i trenujemy na swoich obiektach. Na szczęście mamy halę w Zabrzu przy ulicy Matejki, którą niedawno oddano do użytku, a gdzie mamy do dyspozycji boisko ze sztuczną nawierzchnią najnowszej generacji. Na pewno tam się będziemy pojawiali i to będzie główne miejsce dla naszych treningów - mówi prezes górniczego klubu Dariusz Czernik. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Wymiana nawierzchni w hali widowiskowo-sportowej MOSiR Zabrze przy ul. Matejki trwała dwa miesiące. Do użytku została oddana na początku listopada. Obiekt posiada boisko do piłki nożnej o wymiarach 100x50 m. W hali została położona sztuczna trawa bezzasypowa IV generacji. Można tam grać przez cały rok, a w szczególności zimą. W Zabrzu żałują jednak, że w porę nie udało się oddać do użytku treningowego boiska z podgrzewaną murawą. Przez opieszałość i niedopatrzenie wszystko odłożono dopiero na 2021 rok. Problemem Górnika będzie też zorganizowanie meczów sparingowych. Za bardzo nie ma z kim grać, bo wszyscy mecze kontrolne mają już rozplanowane. Piątemu obecnie w PKO Ekstraklasie zespołowi koło nosa przeszedł atrakcyjny sparing nie tylko z RB Salzburg, ale też z Crveną Zvezdą Belgrad, z którą miano się mierzyć na obozie na Cyprze. Michał Zichlarz Ekstraklasa - wyniki, terminarz i tabela