Trener Legii Jan Urban liczył, że jego podopieczni podtrzymają dobrą passę w Zabrzu, choć zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe. Górnik bowiem od początku tego sezonu spisuje się solidnie i gospodarze nie zamierzali ułatwiać legionistom zadania w odniesieniu czwartego zwycięstwa z rzędu w Ekstraklasie.Jednak już na samym początku ligowego klasyku Górnik, a konkretnie Łukasz Skorupski, sprawił przyjezdnym prezent. Z okolic lewego narożnika pola karnego strzelał Jakub Kosecki. Piłka odbiła się od jednego z obrońców gospodarzy i wydawało się, że padnie łupem Skorupskiego. Bramkarz Górnika miał już futbolówkę w rękach, ale ją wypuścił. Z prezentu skorzystał Marek Saganowski, który z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. Gol kuriozalny, a jedynym usprawiedliwieniem Skorupskiego może być jedynie to, że oślepiło go słońce. Lepszego początku meczu Legia nie mogła sobie wymarzyć.Bramka stracona w taki sposób podcięła skrzydła podopiecznym Adama Nawałki. Zabrzanie potrzebowali trochę czasu, żeby ochłonąć. W 12. minucie mogło być 1-1. Z lewego skrzydła piłkę w pole karne posłał Arkadiusz Milik. Aleksander Kwiek uprzedził Inakiego Astiza i strzelił głową. Piłka przeleciała tuż obok słupka. Chwilę później znów z dobrej strony pokazał się Kwiek. Uderzenie pomocnika Górnika z 16 metrów obronił jednak Duszan Kuciak.W kolejnych fragmentach Legia kontrolowała wydarzenia na boisku i mogła nawet podwyższyć prowadzenie. Skorupski poradził sobie jednak z groźnymi strzałami Koseckiego i Danijela Ljuboi. Emocjonująca okazała się końcówka pojedynku. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw w 82. minucie do remisu doprowadził Górnik. Kuciaka strzałem głową zmusił do kapitulacji rezerwowy Przemysław Oziębała. Gol obciąża konto bramkarza Legii, który spóźnił wyjście do dośrodkowania. Odpowiedź Legii była błyskawiczna. Fenomenalnym uderzeniem popisał się Dominik Furman. Piłka uderzona przez młodego legionistę dostała niesamowitej rotacji i wpadła za kołnierz Skorupskiego. Górnik jednak się nie poddał. W doliczonym czasie gry z prawej strony piłkę dośrodkował Konrad Nowak. Adam Danch wyprzedził Inakiego Astiza i strzałem głową uratował jeden punkt gospodarzom. Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2-2 (0-1) Bramki: 0-1 Saganowski (4.), 1-1 Oziębała (82.), 1-2 Furman (84.), 2-2 Danch (90.) Żółta kartka - Legia Warszawa: Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Miroslav Radovic. Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 3˙000. Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michał Bemben, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk - Paweł Olkowski (85. Konrad Nowak), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Bartosz Iwan (76. Marcin Wodecki), Prejuce Nakoulma (66. Przemysław Oziębała) - Arkadiusz Milik. Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Michał Kucharczyk (63. Jorge Salinas), Daniel Łukasik, Miroslav Radovic, Danijel Ljuboja, Jakub Kosecki (89. Janusz Gol) - Marek Saganowski (69. Dominik Furman). Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Górnik Zabrze - Legia Warszawa Wyniki, tabela i terminarz T-Mobile Ekstraklasy