"Jest szybki i groźny. Musimy się do niego przykleić" - planowali piłkarze Wisły Kraków, wcześniej identyczne zamiary mieli zawodnicy Legii Warszawa. Nie udało się. Angulo podziurawił siatkę obu zespołów. Dwa, a są tacy co twierdzą, że trzy gole Hiszpana pomogły Górnikowi w pokonaniu Wisły Kraków 3-2 w sobotnim meczu. Mierzony strzał w prawy róg, główka po rzucie rożnym na bliższy słupek i niesygnalizowane uderzenie (bramkarzowi zasugerował, że będzie podawał) obok Arkadiusza Głowackiego - tak Angulo spisał się w sobotnim meczu. - Nie mogę zdradzić tajemnicy naszego skautingu, dlatego nie powiem jak udało nam się znaleźć taką perełkę - uśmiechał się po meczu trener Górnika Marcin Brosz. Trener zabrzan przypomina też, że początku Igora w Górniku nie były wcale takie różowe. W pierwszych czterech meczach Pucharu Polski i 1. ligi nie trafił do siatki i zrobił to dopiero w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. - Pamiętamy jak Igor wszedł w meczu pucharowym z Legią, później grał z Tychami i nie szło mu, ale wiedzieliśmy, jakie zawodnika pozyskujemy. Daliśmy mu potężny kredyt zaufania i to nie tylko w klubie, ale i zewnątrz. Daliśmy mu kontrakt, bo wiedzieliśmy, że potrzebuje trochę czasu, żeby zaczął grać na miarę tego, co widzieliśmy, bo obserwowaliśmy go. Angulo zachowuje zimną krew pod bramką rywala, a później, po zdobytych golach, jest rzucany na rękach przez kolegów, dla których jest jak starszy brat, guru. Tak było właśnie w sobotę. Mimo obecności starego wygi - Angulo w składzie, Górnik ma i tak najmłodszą ekipę w Ekstraklasie, ze średnią wieku niewiele ponad 23 lata. - Nasze obecne wyniki to zasługa nie tylko młodzieży, ale też starszych piłkarzy, którzy są otwarci i potrafią się rozwijać - twierdzi Marcin Brosz, mają na myśli właśnie Angulo. - Igor Angulo to nie tylko bramki, ale to jest również jakość na treningu i pomoc w rozwoju młodszych zawodników. Tworzenie ich szkieletu. W ten sposób Górnik idzie do przodu i chce się go oglądać - tłumaczy Marcin Brosz. Jak ujawnił dziennikarz "Sportowych Faktów" - Marek Wawrzynowski - Angulo do Polski sprowadził menedżer Marcin Matuszewski, znany bardziej jako raper Duże Pe. Michał Białoński