W ostatnim meczu z Cracovią, który górnicza jedenastka wygrała po dramatycznej walce 3-2, to właśnie Vassilantonopoulos efektownym strzałem w końcówce spotkania przesądził o wygranej swojego zespołu. Został bohaterem nie tylko dlatego, że zdobył zwycięskiego gola, ale głównie z powodu, że przez prawie całe spotkanie grał ze złamanym nosem, a boisko opuścił z zakrwawioną twarzą. Teraz w ślady kolegi chce też iść Giakoumakis. Jego debiut w Ekstraklasie w starciu z "Pasami" zbiegł się akurat z drugą bramką zabrzan w tamtym meczu. - To prawda, moje wejście na boisko zbiegło się z tym, że zdobyliśmy bramkę. Nie było to wprawdzie moje trafienie, ale radość była. Ostatecznie do tego, żeby wygrać, potrzebowaliśmy jeszcze jednego gola i udało się go w końcu zdobyć. To było fantastyczne spotkanie, bo Cracovia ma wielu dobrych zawodników. Najważniejsze, że punkty zostały u nas - podkreśla 25-letni Giakoumakis. Grecki piłkarz był pod wrażeniem meczowej atmosfery na Stadionie im. Ernesta Pohla. - Fantastyczny doping i wsparcie kibiców, niesamowita sprawa. Mam nadzieję, że tak będzie też w kolejnych spotkaniach tego sezonu. Cieszę się też z tego, że Stavros zaliczył tak świetne wejście do zespołu zdobywając rozstrzygającą bramkę. Po meczu "pięknie" wyglądał ze swoim złamanym nosem. Najważniejsza jest ta nasza wygrana, bo znacznie poprawia sytuację. Co do Stavrosa, to jest bardzo dobrym zawodnikiem. Zagrał z Cracovią świetne spotkanie i naprawdę się cieszę, że tak dobrze mu poszło - komentował występ Vassilantonopoulos jego rodak. Teraz w Zabrzu wszyscy myślą już o piątkowym meczu z ŁKS Łódź na wyjeździe. Z ostatnim w tabeli Ekstraklasy zespołem Górnik chce się pokusić o swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Ma w tym pomóc także Giakoumakis, który pewnie ponownie dostanie swoją szansę. - Muszę się znowu do wszystkie przyzwyczaić, bo przez 1,5 miesiąca nie zagrałem w AEK żadnego spotkania. Tak, że to kwesta treningu. Podoba mi się jednak taki sposób grania, jaki jest w waszej lidze, na pewno szybko się przyzwyczaję. Jeżeli chodzi o poziom, to jest podobnie, jak w Grecji - mówi Giakoumakis. I o nim, i o jego rodaku pozytywnie przed wypożyczeniem z AEK do Zabrza wypowiadał się Józef Wandzik, były reprezentant Polski i bramkarz wielkiego Górnika z drugiej połowy lat 80., który od lat mieszka w Atenach. Obaj są wypożyczeni do końca sezonu, ale z opcją transferu definitywnego. Michał Zichlarz Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz