"Górnicy" rozpoczęli od ataków szybko przejmując kontrolę w środku pola. Na efekty takiej gry nie trzeba było długo czekać i już po kilku minutach miejscowi prowadzili. Składna akcja lewą stroną zabrzan, pika trafiła do Lukasa Podolskiego, który do środka zagrał tak, że Robert Dadok tylko przyłożył nogę zdobywając swojego drugiego gola w bieżących rozgrywkach. To była firmowa akcja Górnika. Grający pasywnie krakowianie niewiele byli w stanie zdziałać. Zaraz potem, po dobrze rozegranym wolnym mogło być 2-0 dla zabrzan, ale piłka po uderzeniu głową Adriana Gryszkiewicza przeleciała wzdłuż bramki bronionej przez Karola Niemczyckiego. Niedługo później na bramkę "Pasów", też głową, strzelał młodzieżowiec Krzysztof Kubica. W pierwszym kwadransie gospodarze praktycznie nie schodzili z połowy Cracovii, a goście grali, jakby zostali w szatni. Efektem tej przewagi były choćby rożne, których "Górnicy" wykonywali kilka, a przyjezdni ani jednego. Górnik Zabrze rozbił Cracovię W 23. minucie do siatki, po podaniu Sergiu Hanki trafił jednak Mathias Hebo Rasmussen. Sędzia boczny podniósł jednak chorągiewkę sygnalizując spalonego i trafienie nie zostało uznane. Za VAR odpowiadał sędzia Wojciech Myć. Z czasem jednak goście się obudzili i zaczęli grać coraz lepiej. Po dobrej akcji Michała Rakoczego, który odebrał piłkę Przemysławowi Wiśniewskiemu uderzał Hanca, ale bez powodzenia. Cracovia coraz częściej gościła już jednak na połowie zespołu z Zabrza starając się odrobić jednobramkową stratę. W 39 minucie "Górników" znowu nastraszył Hebo Rasmussen. Zagrana przez niego piłka przeleciała wzdłuż bramki zabrzan. Z kolei w odpowiedzi niecelnie strzelał Erik Janża. Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A W 42. minucie gospodarze prowadzili już dwoma golami! Znowu akcja lewą stroną, Piotr Krawczyk "dziubnął" piłkę, która wylądowała na słupku, dopadł ją jednak Bartosz Nowak i podcinką skierował do siatki. W tej sytuacji wszystko rozprowadzili Manneh i zagrywającą w pole karne Podolski, motor Górnika w niedzielnym starciu. Dodajmy, że było jak w pierwszym meczu obu drużyn w Krakowie, gdzie Górnik prowadził dwoma bramkami. Zaraz po wznowieniu Górnik mógł zadać trzeci cios. Po akcji Dadoka minimalnie ze swojej lewej nogi chybił jednak Podolski. Potem znowu pokazał się Nowak, uderzył, ale został zablokowany przez obrońców i Niemczyckiego. Miejscowi starali się dalej atakować i mieć wszystko pod kontrolą, unikając sytuacji z pierwszego meczu z Cracovią, kiedy w końcówce dali się zaskoczyć i stracili dwa gole. Trener Jacek Zieliński przy pomocy zmian stara się wpłynąć na to, co działo się na murawie, ale bez większego efektu. Potem na boisku zaczęło się robić coraz bardziej nerwowo, a prowadzący mecz Krzysztof Jakubik raz za razem sięgał po kartki. W 80 minucie po akcji rezerwowych Jakuba Myszora i Jewhena Konoplanki szansę miał Ukrainiec, ale nie zdołał trafić mocno bitej piłki. Z drugiej strony "Górnicy" nie wykorzystali mocno bitej piłki w pole bramkowe w wykonaniu Krawczyka. Już w doliczonym czasie fantastycznego gola z dystansu zdobył najlepszy na boisku Podolski. Dzięki wygranej drużyna z Zabrza ma na swoim koncie już 36 punktów i już niewiele traci do czwartej w tabeli Lechii (40) i Radomiaka (39). Michał Zichlarz Górnik Zabrze - Cracovia 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Robert Dadok (8.), 2-0 Bartosz Nowak (42.), 3:0 - Podolski (90+3) Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz (81. Jakub Szymański) - Robert Dadok (86. Mateusz Cholewiak), Krzysztof Kubica (81. Dariusz Stalnmach), Alasana Manneh, Bartosz Nowak, Erik Janża - Lukas Podolski, Piotr Krawczyk (90+1. Dariusz Pawłowski). Cracovia: Karol Niemczycki - Otar Kakabadze (81. Rivaldinho), Cornel Rapa, Matej Rodin, Virgil Ghita, Michal Siplak (58. Kamil Pestka) - Sylwester Lusiusz (46. Florian Loshaj), Mathias Hebo Rasmussen, Sergiu Hanka (58. Jewhen Konoplanka), Michał Rakoczy (71. Jakub Myszor) - Pelle van Amersfoort. Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 8544 Żółte kartki: Robert Dadok - Sylwester Lusiusz, Pelle van Amersfoort, Cornel Rapa.