<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lech-poznan-gornik-zabrze,5165" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lech-poznan-gornik-zabrze,id,5165" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a> W tym sezonie doświadczony 29-letni pomocnik, który w swoim CV ma występy ze Slovanem Bratysława w europejskich pucharach, rzadko pojawia się na ligowych boiskach. Zagrał w ledwie 9 spotkaniach. Łącznie z sobotnim meczem uzbierało mu się w Ekstraklasie tylko 147 minut. W starciu z Wisłą z Płocka po raz pierwszy zagrał od początku. Nie było mu łatwo w pojedynkę rozerwać szczelną w ostatnim czasie defensywę "Nafciarzy". Doświadczonego piłkarza pytamy, czy to, że zagrał od pierwszej minuty było dla niego zaskoczeniem? - No tak, było to zaskoczenie, nie spodziewałem się tego, ale trener wiedział co robi, widział mnie w meczu rezerw w poprzednim tygodniu. W przeciągu tygodnia rozegrałem tam trzy mecze. Sztab szkoleniowy był zadowolony z moich występów i dlatego zdecydował się na taką, a nie inną decyzję - mówi 29-letni pomocnik. W dwóch z tych trzech meczów Grendel wpisywał się na listę strzelców. Zdobył bramkę w meczu trzecioligowych rezerw Górnika ze Stilonem Gorzów (1-2) oraz w spotkaniu ze Skrą Częstochowa (3-1). W ataku, co było widać, w meczu przeciwko rewelacyjnej w ostatnich tygodniach jedenastce z Płocka czuł się jednak nieswojo. Sam przyznał to po spotkaniu. - Nie jestem do tego przyzwyczajony, że to ja czekam na piłkę. Zawsze przecież to sam je rozdzielałem. Starałem się walczyć na tyle, na ile mogłem, ale nie jestem zadowolony z tego, jak to wyglądało - przyznał doświadczony ligowiec. W kolejnym spotkaniu z Lechem w Poznaniu zabrzanie zagrają pewnie z przodu inaczej. - Liczymy na to, że Igor za kilka dni wróci do dyspozycji. Erik starał się godnie zastąpić Angulo, robił wszystko, żeby sprostać tej roli. Brak Angulo i Wolsztyńskiego był jednak widoczny. Jeżeli przez dłuższy czas trenuje się pewne schematy, trudno później oczekiwać, żeby zupełnie nowe rozwiązania szybko przynosiły odpowiednie efekty - tłumaczy trener Marcin Brosz. W ostatnich dniach zabrzanie przegrali dwa ważne spotkania, w środę ulegli w rewanżowym meczu 1/2 Pucharu Polski Legii 1-2, a w sobotę Wiśle z Płocka 0-1. Perspektywa ewentualnej gry w europejskich pucharach mocno się oddaliła. - Jest jeszcze kilka spotkań do końca sezonu. Trzeba robić wszystko, żeby zadowolić naszych kibiców. Punkty uciekły, ale matematyczne szanse wciąż są. Trzeba walczyć do końca. W piłce wszystko jest możliwe. Trzeba grać i walczyć. Trener cały czas nam powtarza, że celem jest pucharowa Europa, walczymy i staramy się, żeby tak było. Akurat w meczu z Wisłą Płock to najlepsi na stadionie byli nasi kibice. Trzeba im za to podziękować i grać dla nich - podkreśla Grendel. Michał Zichlarz, Zabrze <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2017-2018-final-grupa-mistrzowska,cid,3,rid,3220,gid,939,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2017-2018-final-grupa-spadkowa,cid,3,rid,3220,gid,940,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy</a>