Wczoraj oficjalna strona internetowa klubu podała, że w nowym sezonie w górniczej jedenastce nie będzie już grali Dani Suarez oraz Walerian Gwilia. Ten drugi był wiosną wypożyczony ze szwajcarskiego FC Luzern i grał na tyle dobrze, że teraz na sprowadzenie reprezentanta Gruzji zdecydowała się Legia Warszawa. Zabrzanie już wcześniej rozmawiali z piłkarzem na temat jego dalszej gry w Górniku, ale przeważyły argumenty finansowe wicemistrza Polski. 25-letni pomocnik wiosną należał do najlepszych w zabrzańskim zespole. Zanotował aż 6 asyst, należąc w tym względzie do najlepszych w lidze. Z Legią podpisał 2-letni kontrakt. W Zabrzu nie będzie też Suareza, któremu z końcem czerwca kończy się umowa. Przez 2,5 roku zagrał w 81 ligowych meczach Górnika, w których zdobył 9 bramek. Pomógł w wywalczeniu awansu, a potem zagrał w europejskich pucharach. Teraz zdecydował się odejść. To nie jedyne osłabienia, bo od 1 lipca piłkarzem Fiorentiny jest Szymon Żurkowski. W zespole 14-krotnego mistrza Polski nie zobaczymy też najprawdopodobniej innego młodzieżowego reprezentanta Polski Pawła Bochniewicza, któremu kończy się wypożyczenie z włoskiego Udinese. Nie wiadomo też czy w klubie zostaną tacy zawodnicy, jak Boris Sekulić oraz Jesus Jimenez. W tej sytuacji trener Marcin Brosz i sztab szkoleniowy Górnika będą musieli budować zespół praktycznie od nowa. Klub prowadzi rozmowy z nowymi zawodnikami, i z Polski i zagranicznymi, ale na razie żadnych konkretów nie ma. Ktoś z nowych graczy powinien się pojawić już w poniedziałek. Tego dnia Górnik zaczyna przygotowania i od razu jedzie na kilkudniowy obóz do Wodzisławia Śląskiego. Michał Zichlarz