Za drużyną prowadzoną przez Marcina Brosza trudny okres, kiedy przyszła przegrana u siebie z Wartą Poznań 1-2 i w derbach z Piastem Gliwice 0-2. Ostatnio jakby coś drgnęło, bo w starciu ze Śląskiem Wrocław u siebie w piątek był remis 1-1. W tym meczu górnicza jedenastka zagrała o niebo lepiej, niż wcześniej. Sytuacja kadrowa. Z "Portowcami" zabrzanie zagrają bez Alasany Manneha. Reprezentant Gambii w meczu ze Śląskiem należał do najlepszych na boisku, co udokumentował trafieniem, trzecim w tym sezonie. Niestety nie dograł spotkania do końca. Po meczu z wrocławianami od razu udał się na badania. Uraz okazał się na tyle poważny, że pomocnik do Szczecina nie pojechał, podobnie jak zmagający się z urazami Michał Koj i Stefanos Evangelou. Czy Richmond Boakye wreszcie się przełamie? Co mówią przed meczem? Ostatnio zabrzanie mieli problemy z wykreowaniem sobie dobrych sytuacji bramkowych. Mecz ze Śląskiem pokazał, że i w tym elemencie coś drgnęło. - Cieszą nas stwarzane sytuacje. To są pozytywy. Idąc tą drogą, to wkrótce będziemy się cieszyli nie z jednego, ale z trzech punktów - mówi trener Marcin Brosz. W Zabrzu cały czas czekają na przełamanie Richmonda Boakye. Napastnik z Ghany miał wiosną odpowiadać ze zdobywane gole, a tymczasem ma ich na koncie zero... Być może coś w tym względzie zmieni się dzisiaj. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Dla zabrzan nie ma problemu, jeśli chodzi o grę co kilka dni. Mówi o tym Dariusz Pawłowski, który ostatnio "wskoczył" do wyjściowego składu Górnika. - Dla nas nie ma problemu, żeby grać co trzy dni. Każdy zawodnik w zespole powie to samo. Odpoczęliśmy i z werwą przystąpimy do meczu w Szczecinie - zapowiada 22-letni wahadłowy. Początek meczu Pogoń - Górnik o godz. 18.00. Mecz poprowadzi Zbigniew Dobrynin z Łodzi. Nasz typ: 1. zich PKO Ekstraklasa - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz