Bochniewicz urazu nabawił się przed tygodniem w derbowym meczu z Piastem, który zabrzanie przegrali u siebie 0-2. Na początku spotkania obrońca próbował uprzedzić napastnika rywala Piotra Parzyszka. Skończyło się na urazie. Prawa stopa nienaturalnie wygięła się i od razu pojawiła się opuchlizna. Ambitny zawodnik próbował kontynuować grę, ale po kilku minutach musiał zejść z boiska. - Zerwana jest torebka i jedno z wiązadeł. Sprawa nie wydaje się jednak aż tak poważna. Ból jest już mniejszy, tak, że mogę chodzić - informuje piłkarz. Wczoraj zaczął lekkie zajęcia. O grze w najbliższym meczu ligowym z Lechem w piątek na wyjeździe nie ma oczywiście mowy. W Zabrzu liczą jednak, że zawodnik, lider formacji obronnej Górnika, wróci do gry na kolejne spotkanie z Cracovią, które po przerwie na mecze reprezentacji zostanie rozegrane 29 marca. Bochniewicz myśli też oczywiście o meczach reprezentacji młodzieżowej, którą w przyszłym tygodniu czekają sprawdziany z Anglią (21 marca) i Serbią (26 marca). To de facto ostatnie sprawdziany przed Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy, które w czerwcu rozegrane zostaną we Włoszech i San Marino. W eliminacjach Bochniewicz z Mateuszem Wieteską stanowił o sile zespołu w defensywie. Ominęły go, z powodu choroby, barażowe mecze z Portugalią, które naszym "Orłom" dały awans do MME, które są jednocześnie olimpijską kwalifikacją. Do Tokio pojadą cztery najlepsze zespoły z młodzieżowego Euro. Polacy w grupie A rywalizują z Belgią, Włochami i Hiszpanią. - Na pewno szkoda, że nie będę mógł zagrać w dwóch sparingach z Anglią i Serbią. Mam nadzieję, że nie będzie to jakoś rzutowało na ocenę mojej osoby i na to młodzieżowe Euro pojadę. Żadna kontuzja nigdy nie jest dobra i zawsze przytrafi się w złym czasie. Z drugiej strony patrzę na to w ten sposób, że lepiej, że stało się to teraz, niżby miałoby to być przed samym turniejem - mówi Bochniewicz Michał Zichlarz Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy