Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Z Górnikiem, jako działacz, Krzysztof Maj związany był od 2006 roku. W ostatnich latach, to on decydował o polityce transferowej klubu. Zmarł jadąc akurat na ligowe spotkanie na Słowację, gdzie miał oglądać piłkarzy, którzy zimą mieliby trafić do szukającego wzmocnień ostatniego obecnie zespołu Ekstraklasy. Miał ledwie 39 lat... - To dzięki niemu jestem w Górniku. Był jednym z tych, którzy chcieli, żebym trafił do Zabrza. Jeśli w piątek z Wisłą udałoby się wygrać, to ta wygrana będzie zadedykowana właśnie jemu - podkreśla Słodowy. W sobotę, cała drużyna Górnika będzie obecna na pogrzebie dyrektora Maja. Msza odbędzie się w sąsiadującym z nowo budowanym stadionem kościele p.w. Św. Józefa. Początek o godzinie 10.30. Działacz pochowany zostanie na cmentarzu parafialnym w Zabrzu-Kończycach. Dzisiaj piłkarzy Górnika czeka kolejna ważna ligowa potyczka. - Wiadomo, jaka jest nasza sytuacja. Pętla na szyi zaciska się coraz bardziej. W meczu z Wisłą interesują nas tylko trzy punkty. Żeby wygrać, trzeba będzie zrealizować nakreślony przez trenera plan. We wcześniejszych meczach nie zawsze to wychodziło, stąd więc takie, a nie inne wyniki - tłumaczy Słodowy. Co ma być kluczem do pokonania Wisły? - Powinniśmy pierwsi zdobyć bramkę. Tak jak to byłoby chociaż w meczu ze Śląskiem, który potem wygraliśmy i była to nasza jedyna wygrana w tym sezonie. Nie możemy dopuścić do sytuacji, że znowu stracimy jakiegoś głupiego gola, jak się to ostatnio zdarzało - stwierdza obrońca zabrzan. Przed meczem z jedenastką "Białej Gwiazdy" w Zabrzu zrezygnowali z przedmeczowego zgrupowania. - Mecz jest późno, więc nie ma sensu siedzieć i na niego czekać będąc na zgrupowaniu. Lepiej spędzić ten czas w domu z rodziną tak, żeby wyczyścić głowę i być jak najlepiej przygotowanym do walki - podkreśla Słodowy. Początek spotkania na stadionie im. Ernesta Pohla dzisiaj o godzinie 20.30. Michał Zichlarz Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz