W skład delegacji klubu na zakończone w sobotę forum weszli m.in. byli znakomici piłkarze Włodzimierz Lubański i Stanisław Oślizło. - W trakcie spotkania z ludźmi wielkiej polityki, biznesu i kibicami przekonałem się, że sukcesy pucharowe Górnika z lat 60. i 70. nadal są żywo komentowane - podsumował Lubański. - Nie oczekujemy, że po takiej imprezie od razu na drugi dzień przyjedzie do nas powiedzmy Zygmunt Solorz i powie, że zamiast w Śląsk Wrocław zainwestuje w Górnika - żartował Łukasz Mazur. - Bardziej zależało nam na przypomnieniu się ludziom, którzy teraz działają w gospodarce i polityce a z racji wieku wychowali się przecież na sukcesach naszego klubu. Okazało się, że jesteśmy nadal dobrze postrzegani. Mało tego, na nasz panel dyskusyjny przyszło około 500 osób, najwięcej ze wszystkich tego typu spotkań w trakcie forum. A drogich klubowych zegarków sprzedaliśmy w Krynicy więcej, niż w ogóle dotąd, od kiedy weszły do oferty gadżetów. Myślę, że udało się zachęcić przynajmniej niektórych do wybrania się na mecz do Zabrza. To było pozytywne doświadczenie i pewnie w przyszłym roku też się do Krynicy wybierzemy - dodał prezes. - Minęło przecież tyle lat, a ludzie wciąż pytali nas o mecze w europejskich pucharach z Romą czy Manchesterem City. Górnik potwierdził, że jest dobrą i znaną marką i miejmy nadzieję, że nowe kontakty przełożą się na konkrety biznesowe - powiedział Oślizło.