<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Kim jest bohater 18 kolejki Ekstraklasy? W piłkę zaczął kopać jako kilkunastoletni chłopak w miejscowości, skąd pochodzi i gdzie się urodził, w Banovce nad Bebravou. To 22-tysięczne miasteczko w kraju trenczyńskim. Nie pochodzi z rodziny o piłkarskich korzeniach, ale jego ojciec Wojciech jest jego najwierniejszym fanem, zbiera wszystkie wycinki prasowe, czy internetowe, dotyczące syna. Gergel szybko trafił do nieodległego FK AS Trencin, który słynie z dobrej pracy z młodzieżą. Zaczął też grać w juniorskich reprezentacjach Słowacji. Zaczął od zespołu do lat 18. Występował też w słowackiej młodzieżówce. Błyskawicznie przebił się też do pierwszego zespołu FK AS Trencin, gdzie debiutował jako nastolatek, a w sezonie 2008/09 był czołowym strzelcem zespołu, zdobywając w sezonie aż 10 bramek. Hymn Ligi Mistrzów Dobra gra w drugoligowym Trenczynie zaowocowała transferem do ligowego potentata na Słowacji, jakim jest MSK Żilina. Gergel trafił tam za ok. 150 tys. euro latem 2010 roku, akurat kiedy drużyna sposobiła się do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Mistrz Słowacji trafił wtedy do bardzo mocnej grupy, w której rywalizował z mającą mocarstwowe ambicie Chelsea Londyn, a także z Olympique Marsylia oraz Spartakiem Moskwa. - Na pewno nie zapomnę spotkania na Stamford Bridge. Już w tunelu, kiedy wychodziliśmy na murawę, można było poczuć wielkie emocje. Komplet na trybunach, świetna atmosfera i hymn Ligi Mistrzów. To było coś niesamowitego! Akurat w tym meczu grałem na obronie, bo kontuzjowany był Patrik Mraz. Zadanie miałem niełatwe, bo trzeba było rywalizować z Didierem Drogbą. Jakoś sobie poradziłem. Zagraliśmy tam dobre spotkanie, ale ostatecznie skończyło się na 1-2 dla rywala - opowiadał mi jakiś czas temu słowacki piłkarz. Gergel wystąpił wtedy w czterech grupowych spotkaniach LM. Z MSK Żilina zdobył też potem mistrzostwo i puchar. Z czasem, jego drogi z czołowym słowackim klubem rozeszły się. Najpierw trafił na wypożyczenie do Tartana Preszów, a wiosnę 2014 do położonego tuż przy węgierskiej granicy FK DAC 1904 Dunajska Streda. Temu ostatniemu klubowi pomógł w zapewnieniu sobie utrzymania, strzelając trzy bramki, notując pięć asyst i trafiając na koniec do jedenastki rundy.