Piłkarza z takim CV, jak Podolski, w polskiej Ekstraklasie jeszcze nie było. Rozkochany w Górniku gwiazdor, były mistrz świata z reprezentacją Niemiec, słowa dotrzymał i trafił do klubu z ulicy Roosevelta. Od lipca as zabrzan wystąpił w siedmiu meczach ligowych i jednym w Pucharze Polski.Jego dorobek w klasyfikacji kanadyjskiej na razie jest mizerniutki. "Poldi" łącznie spędził na placu gry 513 minut (średnio 64 na mecz), ale ma na koncie zaledwie jedną asystę i "zero" w rubryce goli.Jednak ostrej krytyce pod adresem Lukasa mocno sprzeciwia się Jacek Grembocki, były piłkarz, a obecnie trener. 7-krotny reprezentant Polski i były gracz Górnika bierze w obronę Podolskiego.- Te komentarze nie są uzasadnione, ale... nie ma co się dziwić. Taka po prostu jest polska mentalność. (...) To z reguły jest tak, że wszyscy wiedzą najlepiej, o dziennikarzach nie wspominając. W Polsce nie ma nic lepszego, jak obniżanie wartości czyjejś pracy. Ja z czymś takim spotykam się na co dzień - zżyma się Grembocki na łamach dziennika "Sport". Grembocki w sprawie Podolskiego: Niech się stukną w puste głowy Jego zdaniem Podolski zasługuje na szacunek choćby przez wzgląd na to, czego dokonał trzeci najlepszy strzelec w historii niemieckiej drużyny narodowej. - Podolski to pan piłkarz! Gdyby był Anglikiem, to miałby już pewnie tytuł szlachecki. Niestety, u nas, na każdej płaszczyźnie daje o sobie znać polskie piekiełko. (...) Do kogoś takiego jak Podolski nie mogę się jednak porównać, bo to człowiek, który osiągnął szczyt światowego futbolu, a mimo to są tacy, którzy w niego uderzają. Powiem brzydko i ostro - niech ci, którzy wypisują o nim takie rzeczy, stukną się w swoje puste głowy! Niech się stukną! - nie wytrzymał Grembocki. Art