Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu AS Trenczyn - Górnik Zabrze Zapis relacji na żywo na urządzenie mobilne z meczu Trenczyn - Górnik Górnik na stadion Spartaka Mjavy, gdzie swoje domowe mecze w europejskich pucharach rozgrywa AS Trenczyn nie jechał jako faworyt, ale z nadziejami na korzystny rezultat. Mimo porażki w pierwszym spotkaniu 0-1, zabrzanie stworzyli kilka okazji do zdobycia bramki i liczyli, że w rewanżu wykażą się lepszą skutecznością. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna - Górnik w rewanżu nie miał żadnych argumentów, by nawiązać walkę ze słowackim rywalem, który szybko sprowadził go na ziemię. Po 20 minutach Trenczyn wygrywał 2-0, co praktycznie rozstrzygnęło sprawę awansu. Zaczęło się w 11. minucie od rzutu wolnego z boku pola karnego po faulu Adama Wolniewicza. Dośrodkowanie chciał wybić Igor Angulo, ale piłka odbiła się od czubka jego głowy i wpadła do bramki obok bezsilnego Tomasza Loski. Chwilę później było już 2-0, a bramka padła po akcji w której defensywa Górnika została rozłożona na łopatki. Philip Azango przed polem karnym wystawił piłkę Hamzie Czatakoviciowi, który wpadł z nią sam w "szesnastkę" i gdy był już na linii piątego metra, huknął z całej siły w dalszy róg bramki. Loska po raz drugi był kompletnie pozbawiony szans na skuteczną interwencję. Trenczyn, gdy uzyskał korzystny rezultat, nie forsował tempa gry, ale i tak utrzymywał Górnika z dala od własnej bramki. Wobec tego zabrzanie przed przerwą oddali tylko dwa strzały na bramkę rywala, gdy dwukrotnie wysoko nad bramką z dystansu uderzał Szymon Żurkowski. Co więcej, Słowacy mogli podwyższyć prowadzenie, lecz najpierw nie wykorzystali fatalnej straty Daniego Suareza na własnej połowie, a potem w sytuacji sam na sam strzał Azango obronił Loska. W przerwie trener Maciej Brosz zdecydował się na dwie zmiany, wprowadzając Konrada Nowaka i Daniela Smugę w miejsce Macieja Urynowicza i Daniela Liszki. Wprowadzenie zwłaszcza Smugi wniosło nieco ożywienia w szeregi Górnika, ale zanim przyniosło to wymierny efekt, Górnik stracił trzeciego gola. W 59. minucie po raz kolejny ze świetnej strony pokazał się Azango, który po dośrodkowaniu z prawej strony spokojnie przyjął sobie piłkę i uderzył na bramkę. Górnik odpowiedział minutę później. Wolniewicz podał prostopadle do Smugi, który uderzył prawą nogą w kierunku dalszego słupka, od którego odbiła się piłka i wpadła do bramki. W końcówce spotkania Trenczyn był jeszcze bardzo bliski zdobycia kolejnej bramki, ale najpierw strzał z bliskiej odległości odbił Loska, potem Suarez zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Przeciwnicy Górnika dopięli swego w 90. minucie. Czataković przebiegł z piłką ponad 20 metrów, ustawił sobie futbolówkę na linii pola karnego i z miejsca uderzył w samo okienko. Słowacki zespół był w dwumeczu wyraźnie lepszy od Górnika i zasłużenie awansował do 3. rundy eliminacji Ligi Europejskiej. W niej zmierzy się z holenderskim Feyenoordem Rotterdam. Wojciech Górski AS Trenczyn - Górnik Zabrze 4-1 (2-0) Bramki: 1-0 Angulo (11. - gol samobójczy), 2-0 Czataković (20.), 3-0 Azango (59.), 3-1 Smuga (60.), 4-1 Czataković (90.) AS Trenczyn: Igor Szemrinec - Reuben Yem, Martin Sulek, James Lawrence, Lukasz Skovajsa - Hamza Czataković, Ashran El Mahdioui (90+1. Philippe van Arnhem) , Abdul Zubairu - Joey Sleegers, Antonio Mance (90+1. Umeka Umeh), Philip Azango (86. Osman Bukari). Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Przemysław Wiśniewski, Dani Suarez, Adrian Gryszkiewicz - Daniel Liszka (46. Daniel Smuga), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Marcin Urynowicz (46. Konrad Nowak)- Igor Angulo, Jesus Jimenez (73. Adam Ryczkowski). Żółte kartki: Ashran El Mahdioui - Szymon Matuszek. Sędziował: Ola Hobber Nilsen (Norwegia). Widzów: 1897. Liga Europejska: wyniki, drabinka, strzelcy