Antoni Majewski na Twitterze wystrzelił: "Klebaniuk w bramce, to czekamy na gola z połowy imienia lewej armaty Lukasa Podolskiego". I trafił idealnie. Była 73. minuta spotkania Pogoni z Górnikiem. W Szczecinie goście nieoczekiwanie prowadzili już 3-1. Wtedy Podolski dostał piłkę na swojej połowie z lewej strony i kopnął z ponad 50 metrów. Wysunięty przed pole karne Bartosz Klebaniuk nie zdążył wrócić do bramki i padł spektakularny gol. Górnik wygrał 4-1. W niedzielę Podolski odniósł się do wpisu Majewskiego w żartobliwy sposób. "Dziękuję za podpowiedź. Dom Ci rada. Wstań, ubierz się, idź i puść dzisiaj Eurojackpot. Podziękujesz potem" - napisał Podolski. Jak policzyli statystycy gol Podolskiego mógł być strzelony z 56 metrów, ale niekoniecznie była to najdalsza odległość, z której padła bramka w polskiej ekstraklasie. Na pewno jednak to trafienie może kandydować do gola sezonu.