W ostatnim dniu zimowego okienka transferowego "Górnicy" pozyskali z Łudogorca Razgrad hiszpańskiego napastnika Higinio Marina. Już po zamknięciu okienka w Zabrzu pojawił się jeszcze jeden ofensywny zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego, a chodzi o Dani Pacheco. Król strzelców mistrzostw Europy Ten 31-letni obecnie zawodnik uchodził za wielki talent hiszpańskiego futbolu. Przez kilka lat terminował w szkółce Barcelony, skąd potem przeniósł się do Liverpool FC. Na swoim koncie ma występy w juniorskiej i młodzieżowej reprezentacji swojego kraju. Był królem strzelców mistrzostw Europy juniorów do lat 19, które w lipcu 2010 roku odbyły się na boiskach Francji. Zdobył tam wtedy 4 bramki, a Hiszpania została wicemistrzem kontynentu, przegrywając mecz o złoto z Francją. Dani Pacheco w drużynie grał z takimi zawodnikami, jak Koke, Thiago czy Rodrigo. To on jednak wtedy błyszczał, to on był najlepszy, a w jedenastce turnieju w ataku znalazł się obok Antoine Griezmanna i Cedrica Bakumbu (obecnie reprezentant DR Konga). Potem jego kariera nie układała się tak, jakby sobie wymarzył. W 2011 roku został sprowadzony przez Atletico Madryt, ale od razu wypożyczono go stamtąd do Rayo Vallecano. Na swoim koncie ma ponad 20 gier w La Liga w barwach Rayo i Getafe, z którym awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2017 roku. Ostatnio występował w Arisie Limassol. Pod koniec stycznia rozwiązał swój kontrakt z cypryjskim klubem i niewiele ponad tydzień temu związał się umową do końca sezonu, z możliwością przedłużenia z Górnikiem Zabrze. W ekipie 14-krotnego mistrza Polski liczą, ze będzie zawodnikiem pokroju Igora Angulo i Jesusa Jimenza, najlepszych obcokrajowców w barwach górniczej jedenastki w historii. Chce pomóc "Górnikom" Na konferencji prasowej przed meczem z Bruk-Bet Termalika Nieciecza, zapytaliśmy trenera Jana Urbana czy ktoś z dwójki Hiszpanów może zadebiutować w prowadzonym przez niego zespole. Jak się jednak okazuje Marin nie jest jeszcze do końca zdrowy, do Zabrza trafił z urazem i trenuje indywidualnie. Inaczej jest w przypadku Pacheco. Ma znaleźć się w kadrze na starcie z ostatnim zespołem Ekstraklasy i być może dostanie szansę do zaprezentowania się zabrzańskiej widowni w niedzielę po południu (początek meczu na Stadionie im. Ernesta Pohla o godzinie 17.30). - Jestem tutaj po to, żeby pomagać drużynie z przodu, chcę strzelać, asystować i sprawiać, żeby drużynie grało się łatwiej. Mam nadzieję, że będę mógł pokazać w Polsce, w Górniku na co mnie stać - zaznacza doświadczony Dani Pacheco, który sporo obiecuje sobie po występach na polskich stadionach. Mieli wziąć trzech Hiszpanów! Prezes klubu Ekstraklasy wyjaśnia Piękne gole w Ekstraklasie i spora niespodzianka