"Ernest był piłkarzem... po prostu doskonałym. Miał wszelkie walory techniczne niezbędne wybitnemu zawodnikowi. Ten talent potrafił wykorzystać na boisku. A rzadko bywało, żeby siedział na ławce rezerwowych, chyba że z powodu kontuzji" - wspomina kolegę były kapitan Górnika Stanisław Oślizło. Pohl osiem razy zdobył z Górnikiem mistrzostwo kraju, w barwach warszawskiej Legii wywalczył mistrzostwa i Puchary Polski w latach 1955-56. Był trzy razy królem strzelców ligi, do dziś przewodzi liście najskuteczniejszych strzelców ekstraklasy z dorobkiem 186 goli. Najlepszy z aktualnie w niej grających - Tomasz Frankowski - zdobył 163 bramki. "Myślę, że Ernest jest na pewno w piątce najlepszych polskich piłkarzy w historii. Z pewnością zawodnik o takich umiejętnościach bardzo by nam się przydał w dzisiejszej drużynie Górnika" - dodał Oślizło. Pohl w latach 1955-1964 wystąpił w 46 oficjalnych meczach seniorskiej reprezentacji Polski, zdobył 39 goli. Uczestniczył w turnieju finałowym igrzysk olimpijskich 1960, gdzie w meczu z Tunezją strzelił pięć bramek. W 1956 r., jako piłkarz Legii, strzelił pięć bramek Wiśle Kraków, która poniosła klęskę 0-12. W 1962 r bramkarza Cracovii pokonał sześciokrotnie (0-9). Urodzony w Zabrzu 3 listopada 1932 r. Pohl (w latach 1952-1992 Pol) był zawodnikiem Slavii Ruda Śląska (1945-52), Orła Łódź (1952-53), Legii Warszawa (1953-56), Górnika Zabrze (1957-67); a potem kończył karierę w USA - w Polonii Greenpoint Nowy Jork (1968-69) i Wiśle Garfield (1969-70). Zmarł 12 września 1995 w niemieckim Hausach. Na jego grobie 1 listopada zawsze obok kwiatów i zniczy kibice ustawiają klubowy proporczyk Górnika. Od 6 czerwca 2005 roku Ernest Pohl jest patronem stadionu w Zabrzu.