Z osobą 19-letniego napastnika w Zabrzu wiąże się duże nadzieje. To dlatego ściągnięto go z Legii Warszawa, gdzie w Ekstraklasie debiutował prawie dokładnie 2 lata temu. Poszedł w ślady ojca W klubie ze stolicy nie potrafi się jednak przebić do pierwszego składu. Przez 2 lata uzbierało się raptem 11 ligowych gier. Trafiał za to w trzecioligowych rezerwach warszawskiego klubu, 10 bramek w 17 meczach w poprzednim sezonie. Latem związał się umową z Górnikiem, z którym podpisał 4-letni kontrakt. Poszedł w ślady swojego ojca, który w latach 90., kiedy nie potrafił się przebić w Legii też przeniósł się na Górny Śląsk, tyle że do największego rywala Górnika Ruchu Chorzów i w sezonie 1999/2000 zaliczył w nim swój najlepszy sezon w Ekstraklasie pod względem bramek , trafiając w 26 meczach 11 razy. Kilka lat później w barwach Legii, a potem Zagłębia Lubin zdobywał mistrzostwo Polski. W naszej lidze Piotr Włodarczyk zagrał w 284 spotkaniach, w których zdobył 92 gole. Gdyby nie zagraniczne wojaże, to z pewnością byłby w prestiżowym "Klubie 100". Teraz swoją bramową drogę zaczyna jego syn. W meczu w Radomiu w sobotę po południu dwa razy wpisywał się na listę strzelców, dwa razy kończąc zegarmistrzowskie podania samego Lukasa Podolskiego. To jego premierowe trafienia w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ojciec Włodarczyka kwitował wszystko uśmiechem i radością. Postawił na Górnika Zresztą sam Szymon Włodarczyk wiązał czy wiąże z grą w Zabrzu olbrzymie nadzieje. - Bardzo się cieszę, że mogłem trafić do tak utytułowanego klubu jak Górnik Zabrze. To klub z wielką historią i czekam na nowe wyzwania. Dlaczego taki wybór? W Górniku jest wielki potencjał na boisku, a pokazał to choćby ostatni sezon. Zespół gra super piłkę i to na pewno kusi, żeby przyjść do Zabrza. Też to, że wokół jest ta otoczka, są kibice, to wszystko sprawia, że jest wiele plusów. Siebie określam jako typową "9". Kogoś kto przy dośrodkowaniu jest zawsze w polu karnym, kto potrafi wygrać główkę, ale też takim, który szuka gry i potrafi uderzyć z dalszej odległości - mówił po przeprowadzce do Górnika. Klub z Zabrza miał jeszcze tego lata zakontraktować nowego napastnika, mówiono o Higinio Marine, ale ten zdecydował się na grę w Albacete Balompie. Patrząc na dyspozycję Włodarczyka, to być może władze klubu zdecydują się nie szukać nowego gracza do ataku. Jak będzie faktycznie pokażą najbliższe tygodnie. Okienko transferowe jest otwarte jeszcze miesiąc, do końca sierpnia. Świetny mecz Górnika w Radomiu. Nokaut! Były reprezentant: To będzie futbolowe święto! Beniaminek rozczarował kibiców