Misja "utrzymanie Górnika Łęczna w Ekstraklasie", jaką powierzono Franzowi, nie została jeszcze zrealizowana, tym bardziej, że podejmując rywali na pustawym stadionie w Lublinie, łęcznianom nie jest łatwo o punkty, jednak gra zespołu napawa optymizmem. - Mają zdrowie, żeby agresywniej podejść pod piłkarzy Śląska - komentował na antenie Eurosportu 2 Maciej Terlecki. Były piłkarz m.in. Anderlechtu, Widzewa i ŁKS-u użył ciekawego porównania odnośnie "Górników" z Łęcznej. - To, co Łęczna zrobiła, a przede wszystkim to, co Smuda zrobił ze swoimi zawodnikami i zespołem, to jest tak, jakby dobry mechanik samochodowy dostał samochód, który ma spore możliwości, ale został zaniedbany. I teraz tak: trochę w silniku pogrzebał, wymienił klocki, wymienił filtry i nagle okazuje się, że samochód, którego właściciel chciał jeszcze wczoraj wyrzucić, kapitalnie jeździ! Szybko i sprawnie. I tak Smuda poprowadził ten zespół - porównał M. Terlecki. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-spadkowa,cid,3,rid,2918,gid,936,sort,">Górnik Łęczna ma dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, a w 32. kolejce podejmuje w Lublinie Wisłę Płock.</a>