Takiej rewolucji na każdym szczeblu klubowej hierarchii nie przeszedł żaden ekstraklasowy klub w tym sezonie. W grudniu zmarł wieloletni prezes Cracovii Janusz Filipiak, a rządy w klubie przejęła jego żona. Od tego czasu klub zmienił się nie do poznania. Elżbieta Filipiak szybko musiała odnaleźć się w nowej roli. Na początku klocki pomagał poukładać jej Stefan Majewski, zaufany człowiek Janusza Filipiaka, a jedną z pierwszych decyzji było pożegnanie wieloletniego wiceprezesa oraz prawej ręki Filipiaka - Jakuba Tabisza. Później rozpoczęły się poszukiwania prezesa klubu i to w dość oryginalny sposób - w polskiej piłce osoby na to stanowisko na ogół zatrudniane są z polecenia, ale Cracovia postawiła na otwarty konkurs i zapraszała kandydatów do składania CV. Wyścig o fotel prezesa wygrał Mateusz Dróżdż, były prezes Zagłębia Lubin oraz Widzewa Łódź, a jedną z pierwszych jego decyzji było pożegnanie Majewskiego. Kolejne również były kluczowe dla funkcjonowania sportowej części klubu - najpierw stanowisko trenera sekcji hokejowej po blisko 20 latach przestał sprawować Rudolf Rohaczek (zastąpił go Marek Ziętara), a po ostatniej wpadce z ŁKS-em (2:2), z klubu zwolniony został trener Jacek Zieliński i tym samym, po niespełna pół roku po śmierci Janusza Filipiaka, w klubie nie ma już żadnej ważnej osoby zatrudnianej przez byłego prezesa klubu. Cracovia. Dawid Kroczek zastąpił Jacka Zielińskiego Nie można powiedzieć, że na potknięcie Zielińskiego ktoś specjalnie czekał. Szkoleniowiec mógł w spokoju przygotować drużynę do rundy wiosennej, ale w niej Cracovia spisywała się bardzo słabo - z ośmiu spotkań wygrała jedno, pięć zremisowała i dwa przegrała. W efekcie "Pasy" mają tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Stanowisko po Zielińskim przejął Dawid Kroczek, trener drużyny rezerw, który od przyszłego sezonu ma wznowić rozgrywki. Nim to się jednak stanie, szkoleniowiec ma poprowadzić pierwszą drużynę i - według klubowego planu - zapewnić "Pasom" utrzymanie. Kroczek wcześniej nie prowadził żadnej drużyny w Ekstraklasie, najwyżej trenował zespół na szczeblu I ligi (Resovię w sezonie 2021/2022). Szkoleniowiec formalnie nie będzie jednak pierwszym trenerem zespołu, ponieważ nie ma jeszcze wymaganej licencji UEFA Pro (czeka na decyzję, czy zostanie przyjęty na kurs). By nie płacić horrendalnych kar, Cracovia przekonała do pozostania w klubie Tomasza Jasika, asystenta Zielińskiego, który będzie widniał w protokołach jako pierwszy szkoleniowiec. - Na tę chwilę jesteśmy razem z Tomkiem Jasikiem zgłoszeni jako duet trenerski, który odpowiada za zespół. Obydwoje uczestniczyliśmy w egzaminach na kurs UEFA PRO, wyniki powinni być ogłoszone w najbliższym czasie. Z racji tego, że Tomek funkcjonował wcześniej w sztabie Jacka Zielińskiego, nie stanowi to problemu - podkreśla Kroczek. W debiucie nowy szkoleniowiec "Pasów" teoretycznie od razu dostał najtrudniejsze z możliwych zadań - wyjazdowe spotkanie z liderem Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok ma dwa punkty przewagi nad Śląskiem Wrocław i nie może sobie pozwolić na stratę. Z ostatnich czterech spotkań ekipa z Podlasie wygrała trzy, w ostatniej kolejce remisując na wyjeździe z Legią Warszawa (1:1). - Ta drużyna jest bardzo dobrze zorganizowana, potrafi korzystać ze swoich atutów. Jeśli jednak chcą walczyć o mistrzostwo, to są postawieni pod ścianą. Nie będzie to lekka przeprawa, ale nie możemy się bać żadnego zespołu - podkreśla Kroczek.