Niespełna 24-letni obrońca to jeden z ulubieńców trenera Czesława Michniewicza. Był jednym z jego kluczowych piłkarzy w kadrze młodzieżowej, a po objęciu pierwszej reprezentacji selekcjoner pierwsze kroki skierował właśnie na mecz Cracovii. Pestka otrzymał także powołanie na ostatnie zgrupowanie, ale w kadrze jeszcze nie zadebiutował. Bardzo dobrze zaczął za to sezon ligowy. Drużyna oraz trener Jacek Zieliński wybrali go kapitanem, Cracovia wygrała oba mecze (z Górnikiem i Koroną po 2-0), a przeciwko kielczanom Pestka miał kluczowe zagranie przy pierwszej bramce. - Po tych wygranych morale idą w górę, ale głowy muszą być chłodne. Dobrze zaczęliśmy, ale nie można się tym zachłysnąć - podkreśla Kamil Pestka, nowy kapitan Cracovii. Interia: Jak pan przyjął informację o przyznaniu opaski kapitańskiej? Kamil Pestka: - Na zgrupowaniu, w drodze głosowania, wybraliśmy pięcioosobową radę drużyny, a później trener przekazał mi, że będę kapitanem. Jestem niesamowicie dumny, bo wiele lat gram w Cracovii i dla mnie to coś naprawdę ważnego. Bardzo się cieszę. Armagedon przed meczem w Krakowie. Spotkanie opóźnione! A może ta opaska to miał być gest m.in. po to, by zatrzymać pana w klubie? - Pojawiało się jakieś zainteresowanie innych klubów, ale na razie jestem w Cracovii i bardzo się z tego cieszę. Nie chciałbym mówić, skąd były zapytania. Mam osoby, które się tym zajmują i nad tym czuwają. A teraz z Cracovią chcę osiągnąć coś więcej. Cracovia. Pestka: Głowy muszą być chłodne Początek sezonu macie mocny. - Tak, ale to dopiero dwa mecze, więc trzeba spokojnie do tego podchodzić. Morale idą w górę, ale głowy muszą być chłodne. Dobrze zaczęliśmy, ale nie można się tym zachłysnąć. Jest pan zaskoczony tak dobrym początkiem? - Nie. Widzieliśmy, jak to wyglądało w sparingach, więc te wygrane to bardziej potwierdzenie niż zaskoczenie. Czuliśmy, że jesteśmy mocni, tylko trzeba było to udowodnić. Jakie są wasze cele? Prezes Filipiak mówił, że chce zamieszać w lidze... - Tak, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Nie ma co popadać w huraoptymizm po dwóch kolejach, bo to dopiero początek. Gdybyśmy wygrali siedem meczów z rzędu... Chociaż nie, nawet wtedy trzeba zachować chłodną głowę. W piątek, w meczu z Legią, poprzeczka pójdzie w górę. Popis Cracovii! Mocne słowa właściciela klubu Teraz występuje pan na pozycji wahadłowego, bo gracie takim systemem, jak reprezentacja Polski. Dzięki temu droga do kadry jest krótsza? - Nie wiem... Droga jest trudna, ale na pewno do osiągnięcia i będę robił wszystko, żeby się tam znaleźć. Wahadło to nowa pozycja, ale dobrze się na niej czuję. Pestka: Na kadrze dużo się nauczyłem Jaki jest pana cel związany z reprezentacją? - Cel mam jeden - dobrze grać w klubie i wtedy zobaczymy, co będzie. Trener Michniewicz już raz pana powołał, ale debiutu nie było. - Ale zobaczyłem, jak wygląda piłka na takim poziomie i dużo się nauczyłem. Fajne przeżycie. Brak debiutu nie zabolał? - Nie. Oczywiście, że chciałem zagrać, ale sam fakt pobytu z reprezentacją dużo mi dał. Mam swoje przemyślenia, chciałem się jak najwięcej nauczyć. Podpatrywałem tych najlepszych w trakcie treningów i zwracałem uwagę, nad czym najwięcej muszę pracować. Rozmawiał i notował Piotr Jawor