Konoplanka umowę z "Pasami" podpisał 17 dni temu. Atmosfera na Ukrainie była wówczas nerwowa, ale wszyscy mieli nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy. Podczas meczu z Lechią Gdańsk Konoplanka przywitał się z trybunami, rozdawał swoje koszulki i zaczęło się odliczanie do jego debiutu. Ukrainiec na spotkanie z Jagiellonią jeszcze nie pojechał, bo jego wejście przygotowywane było właśnie na dzisiejszy mecz z Termalicą. W tym czasie wybuchła jednak wojna na Ukrainie, a w Kijowie wciąż jest rodzina piłkarza. - Jewhen na pewno nie ma spokojnej głowy, bo jego żona i dzieci nie zdążyli wyjechać i dotrzeć do Krakowa. To jest problem, siedzi to w jego głowie - przyznał trener Zieliński. Konoplanka próbuje sprowadzić najbliższych i co chwilę sprawdza informacje. Mimo wielkiego zamartwiania się oraz nerwów można spodziewać się, że Ukrainiec znajdzie się w kadrze na dzisiejsze spotkanie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Trener Jacek Zieliński zapewnia bowiem, że piłkarz jest gotowy do gry. - Jewhen trenuje z nami, przygotowuje się i jest gotowy do występu - zaznacza szkoleniowiec.Na debiut Ukraińca czekają kibice "Pasów", ponieważ w 116-letni historii klubu zawodnika z takim CV jeszcze nie było. Ukrainiec zaliczył 86 występów w reprezentacji, wziął udział m.in. w EURO 2016. W tym samym roku wygrał Ligę Europy z Sevillą. Fani "Pasów" liczą także dziś na wygraną, bo to pozwoliłoby się zbliżyć krakowianom do czwartego Radomiaka na pięć punktów. Cracovia. Będzie jeszcze transfer? Cracovia ma jednak problem, ponieważ z powodu kontuzji do końca sezonu wypadł Jakub Jugas i w klubie szukają dla niego zastępcy. Czasu pozostało jednak bardzo niewiele, bo okno transferowe zamyka się dziś. - Od jakiegoś czasu prowadzimy poszukiwania obrońcy, ale teraz zintensyfikowaliśmy działania. Zobaczymy, co z tego wyniknie - zaznacza Zieliński. Punkty jeszcze bardziej potrzebne są Termalice. Niecieczanie do bezpiecznego miejsca tracą aż osiem punktów (mają jeszcze zaległe spotkanie z Legią) i każda strata spycha ich w stronę do pierwszej ligi. - Zmodyfikowaliśmy nieco plan przygotowań, ale do Krakowa jedziemy bojowo nastawieni. Cracovia wiosną zanotowała dobry start, ale wiemy, czego się po nich spodziewać. W każdym spotkaniu trzeba grać bezpiecznie w defensywie i kreatywnie w ofensywnie. Mamy plan na ten mecz i jeśli go zrealizujemy, to do Niecieczy przywieziemy trzy punkty - mówi Bartłomiej Bobla, drugi trener niecieczan. Mecz Cracovia - Termalica. Gdzie i kiedy oglądać? Spotkanie Cracovia - Termalica Bruk-Bet Nieciecza o godz. 18, transmisja w Canal+, relacja na Sport.Interia.pl. PJ