Rivaldinho przy Kałuży zjawił się dwa lata temu, za kadencji Michała Probierza. Szkoleniowiec miał nadzieję, że będzie wzmocnieniem ofensywy Cracovii, tymczasem okazało się, że znacznie lepszą akcję przeprowadził jego... ojciec, gdy zapraszał kibiców na derby Krakowa, bo przynajmniej dzięki temu zrobiło się o Cracovii głośniej. Cały czas cicho było jednak o piłkarskich umiejętnościach jego syna. Probierz, gdy zatrudniał Rivaldinho, opierał na jego występach w rumuńskim Farul Konstanta, gdzie Brazylijczyk zdobył 15 bramek w 43 spotkaniach. Wcześniej jego CV nie było jednak imponujące, bo w różnych klubach zdobywał co najwyżej po kilka bramek w sezonie. Zmiany w Cracovii - kadrowicz przejmuje opaskę Okazało się, że Ekstraklasa również go przerosła. W pierwszym roku w Cracovii grał często, wystąpił w 24 spotkaniach, ale zdobył tylko jedną bramkę. Taki sam dorobek uzbierał w 19 meczach poprzedniego sezonu i trener Jacek Zieliński uznał, że drużynie już się nie przyda. Szkoleniowiec nie wziął 27-letniego Brazylijczyka na zgrupowanie do Austrii i oświadczył, że może sobie szukać klubu. I wiele wskazuje na to, że znalazł, bo dziś rozwiązał kontrakt z Cracovią, który obowiązywał jeszcze przez rok. Rivaldinho odejdzie do Universitatea Krajowa? Rivaldinho zdecydował się na odejście, ponieważ najprawdopodobniej znalazł sobie już nowy klub. Ma nim być Universitatea Krajowa, trzeci drużyna rumuńskiej ekstraklasy poprzedniego sezonu. Wiele wskazuje, że wraz z nim do tego klubu przeniesie się również Sergiu Hanca, do niedawna kapitan Cracovii. - Rozmawiałem z Sergiu Hancą i to nie jest tak, że chce od nas odejść, ale u jego żony pojawiły się kłopoty zdrowotne. Każdy stawia rodzinę na pierwszym miejscu i na ten moment widać po nim, że cały czas o tym myśli - podkreślał Zieliński. Żona piłkarza już wyleciała do Rumunii i wiele wskazuje, że Sergiu Hanca wkrótce do niej dołączy. PJ