- Dla nas każdy punkt, czy na wyjeździe, czy u siebie jest na wagę złota. Myślę, że po czterech tygodniach mojej pracy są jakieś zalążki gry w piłkę w zespole. Do końca rundy chcemy uzbierać ich jak najwięcej, żeby mieć spokojną zimę - mówił "Franz". - Remis mnie bardzo cieszy, ponieważ nie możemy sobie pozwolić na stratę do innych zespołów, które mają taki sam cel - dodał. Na sugestię, że spotkanie stworzone przez drużyny było "nędzne" odparł: - Uważam, że widowisko było nędzne ze względu na bramkę kibiców. Nie wpuśćmy w Bundeslidze kibiców i tam będzie jeszcze większa padlina. Odbiór meczu jest taki, ponieważ na stadionie słychać każde kopnięcie piłki. Jednak uważam, że ten mecz nie był taki zły.