- Po długich i ciężkich negocjacjach doszliśmy do porozumienia z NEC - mówi Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy MKS Cracovia SSA. - W polskiej lidze jest deficyt, jeżeli chodzi o zawodników szybkich, dobrze wyszkolonych, grających na lewej i prawej stronie, potrafiących wygrać pojedynek jeden na jeden. Oglądałem Saidiego w różnych spotkaniach i mam nadzieję, że będzie spełniał te kryteria - dodaje dyrektor sportowy "Pasów". Trener Rafał Ulatowski: - Mam nadzieję, że "achy" i "ochy", które padały wcześniej pod jego adresem, a które udowodnił przez 45 minut przeciwko NEC, potwierdzą się również w lidze. Po to taki zawodnik został ściągnięty do naszego klubu, aby dać nam nową jakość. Nie zapominajmy, to bardzo dobry piłkarz, ale też musi czuć, że jest częścią tego zespołu, a nie największą indywidualnością. Saidi, który przyznał, że jest szczęśliwy z faktu przyjścia do Cracovii, występował będzie z numerem 17. Nowy nabytek krakowskiej drużyny urodził się 1 maja 1987 roku w Bujumburze. Mierzy 170 centymetrów i waży 64 kilogramy. Poprzednio występował w holenderskim NEC Nijmegen.