- Zawsze przychodziło się na niego z przyjemnością. Spotykało się tam ludzi, którzy byli związani z klubem i im na nim zależało - powiedział Zegarek, który zdobył inauguracyjne bramki w latach 1993, 1994 i 2001, co jest najlepszym wynikiem w historii tej imprezy, sięgającej początkami lat 20. poprzedniego wieku. - Tak się złożyło, napastnikom jest zawsze łatwiej strzelać gole - dodał skromnie piłkarz, który po odejściu z Cracovii w 2001 roku grał w Pogoni Staszów, Stali Stalowa Wola, Górniku Wieliczka, Bronowiance i Skawince. - Na trening noworoczny przychodziło się po nocy sylwestrowej, ale na boisko wychodziło się już z całą powagą, żeby sprawić przyjemność kibicom oglądającym mecz. W tym wypadku duże znaczenie miała pogoda, czy był śnieg, czy go nie było - powiedział Zegarek. - Do zwykłego treningu podchodziło się bardzo poważnie, ale noworoczny to coś szczególnego i choć nie był on obowiązkowy, to trzeba było się na nim pojawić - dodał. 1 stycznia 2010 roku piłkarze Cracovii podtrzymają tradycję, ale tym razem spotkają się przy ulicy Wielickiej, a nie Kałuży. Ma to związek z tym, że trwa przebudowa ich stadionu. - Wybieram się na trening noworoczny i chcę zabrać syna. Plany może mi pokrzyżować tylko pogoda - stwierdził Zegarek. Początek o godzinie 12. Czytaj także: Nieobowiązkowy trening noworoczny Cracovii