Były piłkarz między innymi Widzewa Łódź, Wisły Kraków i Cracovii był w środę gościem zorganizowanej w Krakowie wspólnie przez władze miasta oraz Cracovię i Wisłę konferencji prasowej, której tematyką było bezpieczeństwo na stadionach. Obydwa kluby wspólnymi siłami od ponad roku starają się zmienić oblicze trybun podczas krakowskich derbów. Węgrzyn został przewodniczącym jury w konkursie fotograficznym, który ma pomóc zrozumieć zwaśnionym stronom, że derby to nie wojna na pięści, a rywalizacja piłkarzy o ligowe punkty. Idea konkursu jest jak najbardziej słuszna, ale czy wierzy pan, że może za tym pójść zmiana w głowach młodych ludzi? Kazimierz Węgrzyn: - Myślę, że w końcu musi pójść. Tego typu próby są podejmowane zawsze przed derbami i niestety nie zawsze są one skuteczne. Ale jestem przekonany, że ten czas nadejdzie i zapanuje w końcu normalność. W Anglii też było przed laty źle, ale teraz jest już dobrze. Także w Polsce coraz bliżej nam do normalności życiowej, a co za tym idzie i stadionowej. Przywołuje pan przykład Anglii. Tam wiele dało zaostrzenie przepisów. U nas chyba brakuje zdecydowania w działaniach władz? - Przepisy się zmieniają, już jest szybsze reagowanie na przestępczość. Natomiast nie zmieniły się dalej stadiony, a to jest na chwilę obecną największy problem. To wynika z biedy. Bieda to brzydkie stadiony, zły monitoring, słaba ochrona, złe ławki, przez co kibice, chociaż oczywiście nie powinni, reagują tak, a nie inaczej na otaczającą ich szarość. Łatwiej im psuć coś, co jest już tak zdewastowane. Jeśli będą normalne stadiony; bezpieczne, czyste i przyjemne, to będzie bliżej do tej normalności. Mówi pan, że nowe stadiony mogą wpłynąć na zachowanie pseudokibiców. Bywa pan na stadionie Kolportera Korony. Czy nowy obiekt kielczan to potwierdza? - Zdecydowanie tak. Ja na stadionie Korony nie widziałem żadnych rozrób i zamieszek. Kibice koncentrują się na tym, żeby oglądać mecz. Na pewno to jest kierunek, ale trzeba działać szybciej. Może konkurs i zdjęcia pomogą. Kibice powinni koncentrować na tym, aby stadiony zaczęły zmieniać oblicze. Jako kibic chciałbym chodzić tam, gdzie jest fajna atmosfera. Mam wielu znajomych, którzy chętnie wybraliby się nie na Wisłę, czy Cracovię, ale na dobry mecz.