Zapraszamy na relację na żywo z meczu Legia Warszawa - Cracovia! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Przed tak ważnym spotkaniem nie można zarzucić Probierzowi, że na siłę szuka kontrowersji lub próbuje przekierować gniew warszawskich trybun z piłkarzy na siebie. Mimo wszystko szkoleniowiec nie zamierzał gryźć się w język, a przy okazji wywarł też presję na Szymonie Marciniaku, arbitrze sobotniego spotkania. W jaki sposób? Wystarczyły poniższe dwa zdania: - Musimy uczulić naszych graczy na presję, jaką wywołują kibice oraz zawodnicy Legii, którzy bardzo często protestują po faulach i bardzo często je wymuszają. To będzie bardzo ważne w kontekście tego konkretnego spotkania - podkreślał szkoleniowiec "Pasów" i jednocześnie wywarł presję na zawodnikach Legii, określając ich "zdecydowanym faworytem rozgrywek". Szkoleniowiec odniósł się również do ostatnich ruchów kadrowych przy Łazienkowskiej. Wicemistrzowie Polski chcą pozyskać Bartosza Slisza z Zagłębia Lubin i jeśli przejdzie on testy medyczne, to za 21-letniego pomocnika zapłacą rekordowe 1,5 mln euro. Probierz przyklasnął takiemu ruchowi, ponieważ sam od dawna narzekał na stagnację w transferach między klubami Ekstraklasy. Jednocześnie trener Cracovii dał jednak do zrozumienia, że wicemistrzowie zapewne obeszliby się smakiem, gdyby tylko Slisza chciał ktoś spoza Polski. - Trzeb pamiętać, że nie wszystkie kluby zgadzają się na takie transfery i przypuszczam, że gdyby Slisz miał propozycję z zagranicy, to pojechałbym tam, więc najwyraźniej takich ofert nie miał - zaznaczył Probierz i dodał: - Inna sprawa, że sztuką jest wyciągnąć takiego zawodnika, więc trzeba to pochwalić. Oby takich ruchów było w Ekstraklasie jak najwięcej. Mecz Legia - Cracovia w sobotę o godz. 20.00. Gospodarze są liderem tabeli, ale mają tylko trzy punkty więcej od drugich "Pasów". Jesienią w Krakowie górą była Legia, która wygrała 2-1. Piotr Jawor Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy