Codziennie przez wschodnią granicę przybywają do nas tłumy mieszkańców Ukrainy z różnych części tego kraju, a szczególnie z obszarów, które doświadczyły barbarzyńskich ataków rosyjskiej armii. Ta nie oszczędza cywilów. Martwi się o rodziców i przyjaciół Dla wielu z nich Polska jest pierwszym przystankiem, wielu z nich zostanie pewnie u nas na dłużej, choć wszyscy mają nadzieję, że szybciej niż później będą mogli wrócić do domów. W Polsce pomagają im wszyscy. Mogą też liczyć na pomoc piłkarskiego środowiska. - Bardzo cenimy takie wsparcie kierowane w stosunku do nas przez kibiców na ligowych stadionach, przez kolegów z zespołów w których występujemy. Ogromny respekt dla wszystkich Polaków, którzy w tej trudnej wojennej sytuacji nam pomagają, wielkie podziękowania! - podkreśla Jewhen Konoplanka. To wielka gwiazda ukraińskiego futbolu. W poprzedniej dekadzie należał do najlepszych piłkarzy w swoim kraju. Na swoim koncie ma 86-występów w reprezentacji, w której występował i podczas Euro 2012 i 2016. Zdobył w niej 21 bramek i pod tym względem lepsza od niego jest tylko dwójka znakomitych napastników Andrij Szewczenko (48 bramek) i Andrij Jarmołenko (44). Grał w Dnipro Dniepropietrowsk, Sevilli, Schalke czy Szachtarze Donieck. Z Sevillą sięgnął po triumf w Lidze Europy w 2016, a z Szachtarem po mistrzostwo Ukrainy dwa lata temu. Tuż przed wybuchem wojny na wschodzie i rosyjską agresją na jego kraj, związał się kontraktem z Cracovią. Z "Pasami" podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Na razie, oprócz dochodzenia do formy, myśli zaprząta mu przede wszystkim to, co dzieje się u niego w domu, gdzie giną setki i tysiące ludzi z rąk siepaczy Putina. Najbliższa rodzina nowego piłkarza Cracovii, żona Wiktoria i córka są z nim na miejscu w Krakowie. - Rodzice są jednak na miejscu w Ukrainie w Dnipro. Tak samo jak moi przyjaciele, znajomi. Na razie w Dnipro jest jednak spokojnie, nic się nie dzieje i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Wszyscy mamy nadzieję, że w końcu ta wojna się skończy. Stop war! Tyle chcę powiedzieć - zaznacza. Liczy na dobre występy Wielu z jego znajomych walczy w tej chwili z rosyjskim najeźdźcą. - To straszne co się dzieje. Cały czas o tym myślę, nie idzie oddzielić trenowania i grania od tego, co dzieje się u ciebie w domu. Nie można oddzielić futbolu od codziennego życia - mówi. Za Konoplanką pierwsze dwa występy w Ekstraklasie, w meczach z Bruk-Betem Teremalicą Nieciecza i z Górnikiem. Po meczu w Zabrzu mówił nam, że fizycznie czuje się coraz lepiej, ale martwi się ostatnimi porażkami w lidze. - Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni, bo przed nami jeszcze sporo grania - podkreśla ukraiński zawodnik Cracovii. Robert Lewandowski kończy współpracę z Huawei Profesor Janusz Filipiak: "Cracovia idzie na mistrza Polski"