Jeszcze kilka dni temu przewagę w wyścigu o mistrzostwo Polski miał Raków, który wyprzedzał Lecha dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich. Układ sił zmieniła jednak Cracovia, która zremisowała w Częstochowie (1-1) i po wygranej Lecha w Gliwicach (2-1), to poznaniacy zostali liderem Ekstraklasy. Zaraz po meczu pojawiła się plotka, że Lech za urwanie punktów Rakowowi miał zapłacić Cracovii milion złotych, ale tych doniesień nikt nie potwierdził. Dodatkowo Jacek Zieliński, trener Cracovii, na dzisiejszej konferencji prasowej został zapytany, czy Lech w jakiś sposób podziękował za pomoc w walce o tytuł. - Czy Lech nam podziękował? Ale czemu miałby dziękować? Otrzymałem SMS od Maćka Palczewskiego [były trener bramkarzy Cracovii, a obecnie Lecha] z podziękowaniami i tyle. Ale też nie oczekujemy jakiś wielkich podziękowań od Lecha, bo też musieli zrobić swoje w Gliwicach. Tak właśnie wygląda liga - uciął szkoleniowiec. - My mamy swoje cele. Zagraliśmy u lidera fajny mecz, wyrwaliśmy punkt i można powiedzieć, że jesteśmy powtarzalni, bo wszystkim faworytom do tytułu zabraliśmy po punkcie, nikt nie mógł liczyć na taryfę ulgową - dodaje Zieliński. Teraz szkoleniowiec koncentruje się już na piątkowym spotkaniu z Wisłą Płock. Oba zespoły walczą już tylko o wyższe miejsce w tabeli - Cracovia zajmuje ósmą pozycję i do szóstych płocczan traci dwa punkty. Cracovia - Wisła Płock. Gdzie i kiedy oglądać mecz Spotkanie Cracovia - Wisła Płock w piątek o godz. 18. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ