Rakoczy do Cracovii trafił w wieku juniora, a w Ekstraklasie zadebiutował już w wieku 16 lat. Później dostał jeszcze kilka szans w pierwszym zespole i został wypożyczony do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice. Wrócił w poprzednim sezonie i stał się ekstraklasowcem pełną gębą - zaliczył wówczas 24 spotkania i zdobył trzy gole. Cztery bramki Michała Rakoczego Obecne rozgrywki zaczęły się dla niego jeszcze lepiej. Od pierwszego meczu jest podstawowym zawodnikiem (tylko jedno spotkanie zaczął na ławce rezerwowych) i z czterema bramkami jest najlepszym strzelcem zespołu. Gole zdobywał w meczach z Górnikiem Zabrze i Legią Warszawa, a dwie kolejne dołożył w sobotnim spotkaniu z Rakowem Częstochowa. - Bardzo się cieszę z jego goli, bo tym samym Michał potwierdził, że być może jest teraz najlepszym młodzieżowcem w Ekstraklasie - mówił po spotkaniu Jacek Zieliński, trener "Pasów." Pogrom w Krakowie! Piękne akcje i cudowne bramki M. in. dzięki bramkom Rakoczego Cracovia zanotowała obiecujący start Ekstraklasie. Krakowianie zaczęli od trzech wygranych z rzędu, ale później wpadli w dołek i zdobyli tylko jeden punkt w kolejnych czterech potyczkach. Złą serię przerwali w sobotę w meczu z Rakowem Częstochowa (3-0), ale trener Jacek Zieliński zapewnia, że problem ostatnich tygodni został już zdiagnozowany. Rakoczy pójdzie w ślady Klicha i Kapustki? W Cracovii nad przedłużeniem umowy Rakoczego pracowali od dłuższego czasu. Jednym z argumentów, który miał przekonać młodego zawodnika, były kariery Mateusza Klicha i Bartosza Kapustki. Obaj debiutowali w "Pasach", grali w reprezentacji Polski, a w przypadku Klicha - także w mocnych ligach zagranicznych. Innym zawodnikiem, który w ostatnich latach odszedł z Cracovii do mocnej ligi zagranicznej jest Krzysztof Piątek, który właśnie zamienił Herthę Berlin na Salernitanę. PJ