Gracz "Pasów" wymienił z nazwiska dwie osoby szczególnie zaangażowane we wsparcie Ukraińców w obliczu bestialskiego ataku Rosji. To obrońca Michal Siplak i trener Jacek Zieliński. Wojna w Ukrainie: Jewhen Konoplianka opowiedział o pomocy - Siplak powiedział mi, że ma dom na granicy słowacko-ukraińskiej. Trener zadzwonił natomiast do mnie pierwszego dnia wojny i zapytał, jak może mi pomóc. Otworzył mapę i wyznaczał trasy potencjalnej ewakuacji rodziny czy przyjaciół z Ukrainy. To naprawdę miłe, że chciał wesprzeć mnie, jak tylko mógł - mówił piłkarz. Konoplianka odniósł się też do bestialstwa i barbarzyństwa Rosjan. - W nieludzki sposób weszli na naszą ziemię, nie mogłem sobie wyobrazić czegoś gorszego. Kiedy czytasz, co robią dzieciom i innym ludziom, nawet nie wiesz, do czego jeszcze mogą się posunąć. Straszne - komentował zawodnik. W wywiadzie padło również pytanie o to, czy Jewhen sam zamierza wrócić do ojczyzny i dołączyć do jej obrony. - Chwyciłbym za broń, ale w zależności od tego, ile korzyści przyniosłoby to w danym momencie. Potrafię grać w Counter Strike'a, więc myślę, że całkiem nieźle bym sobie poradził. A tak na poważnie: ludzie powinni pomagać w tym, w czym są bardzo dobrzy, wtedy będą korzyści - wytłumaczył Jewhen Konoplianka. Jakub Żelepień, Interia