Mecz we Wrocławiu był rozgrywany w deszczu i murawa była bardzo śliska. W 27. minucie bez kontaktu z rywalem Pestka upadł i trzymał się za kolano. Koledzy obrońcy szybko zaczęli wołać fizjoterapeutów, a za chwilę pokazali gest, że potrzebna będzie zmiana. Na noszach do szatni Pestka przez kilka minut był opatrywany na boisku, został zniesiony na noszach od razu do szatni. Po spotkaniu trener Zieliński przyznał, że to prawdopodobnie koniec rundy dla kapitana Cracovii. - U Kamila jest podejrzenie urazu więzadeł krzyżowych. Nadzieja umiera ostatnia, ale ze słów fizjoterapeutów i po rozmowie z zawodnikiem wynika, że to poważna kontuzja - potwierdza trener Zieliński. - Do urazu doszło bez kontaktu z rywalem, a takie zwykle są najgroźniejsze. Na śliskiej murawie kostka została w miejscu, a kolano uciekło. Jestem pełen najgorszych przeczuć, ale trzymam kciuki za Kamila, by czarny scenariusz się nie sprawdził. Kandydat na mundial w Katarze Szkoleniowiec Cracovii już przed meczem ze Śląskiem miał problemy kadrowe, bo do gry nie byli gotowi David Jablonsky, Jakub Jugas, Otar Kakabadze i Jakub Myszor. W trakcie spotkania oprócz kontuzji Pestki, urazu doznał jeszcze Mathias Hebo Rasmussen. Polak był kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata w Katarze. Dostał powołanie na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski, ale w niej nie zadebiutował. Był w kręgu zainteresowań selekcjonera Czesława Michniewicza, tym bardziej że w lidze grał na dobrym poziomie. Ze szkoleniowcem zna się doskonale z reprezentacji Polski do lat 21. Pechowy dla Pestki okazuje się sierpień. Niemal równo dwa lata temu - 22 sierpnia 2020 roku - w pierwszym meczu sezonu doznał kontuzji stawu skokowego, którą leczył prawie rok. Na boisko wrócił 6 sierpnia 2021 roku. Teraz znów w tym samym miesiącu nabawił się poważnego urazu.