Zieliński raczej nie należy do roszczeniowych trenerów. Podczas gdy część szkoleniowców transferową ofensywę zapowiada jeszcze przed oknem transferowym, a następnie co jakiś czas publicznie przypomina o tych planach, to Zieliński jest raczej cierpliwy. Co nie oznacza, że nie miał swoich oczekiwań. - Chcemy dokonać jakościowego skoku, przeprowadzić 2 - 3 konkretne transfery. Rozmowy trwają, ale nie mogę teraz powiedzieć, że ktoś nowy na pewno rozpocznie z nami przygotowania - mówił Zieliński w połowie grudnia. Szkoleniowiec nie ukrywał, że najbardziej zależy mu na napastniku. - To nie jest żadna tajemnica, ale bramkostrzelny zawodnik to będzie nie tylko nasz cel - przyznał Zieliński. Oczekiwaniom szkoleniowca nie ma się co dziwić, bo ofensywa "Pasów" mocno kuleje. Ogólny dorobek nie jest jeszcze taki zły (krakowianie zdobyli 25 bramek), ale aż osiem goli strzelił pomocnik Pelle van Amersfoort, któremu latem kończy się umowa i najpewniej jej nie przydłuży. Z kolei napastnicy Cracovii jesienią strzelali bardzo rzadko. Filip Piszczek ma dwa gole, Marcos Alvarez jednego, a Filip Balaj żadnego. Zresztą Alvareza nie należy już liczyć, bo krakowianie nie zabrali go nawet na zgrupowanie do Belek. Cracovia. Co z transferami? Czas leci, a krakowianie dalej nie przeprowadzili żadnego transferu. Równie opieszały na rynku transferowym jest tylko Górnik Łęczna, a pozostałe 16 drużyn Ekstraklasy dokonało już większych lub mniejszych wzmocnień. Mimo to trener Zieliński nie narzeka, a wręcz przeciwnie - pochwalił zespół za skuteczność w ostatnim sparingu z Dynamem Czeskie Budziejowice (4-2). - Skuteczność była na plus i to mnie cieszy. Zaprezentowaliśmy też fajne fragmenty gry, ale straciliśmy również dwie bramki i nad tym musimy popracować, bo defensywa musi być naszą największą siłą - zaznacza Zieliński. - Widać, że zespół się rozwija. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i nie jest to opinia z kapelusza, tylko sami zawodnicy mówią, że czują się mocni. Zresztą widać to w każdym meczu - dodaje szkoleniowiec w rozmowie z oficjalną stroną klubu. Na razie Zieliński o transferach nie wspomina, choć już za 10 dni rozpoczyna się runda rewanżowa Ekstraklasy. Co więcej, ze słów szkoleniowca można wywnioskować, że wszystko idzie w dobrym kierunku. - Jeśli do naszej gry dołożony poprawę elementów czysto piłkarskich, to w porównaniu z jesienią zrobimy krok do przodu. Cieszę się z pracy, jaką wykonuje cała kadra. Chłopcy pracują sumiennie i z zaangażowaniem. Widać, że zespół tworzy się na boisku i poza nim. Chłopcy zaczynają ze sobą rozmawiać, jest dobra atmosfera i nas to cieszy - zaznacza Zieliński. PJ